Po meczu Legia II – Polonia głos zabrał również Jerzy Engel jr. Jego wypowiedź znalazła się na łamach serwisu oficjalnego „Czarnych Koszul”.
– Jesteśmy już po analizie spotkania z rezerwami Legii, ale ci, którzy oglądali mecz na pewno zgodzą się z opinią, że Polonia niepodzielnie dominowała na murawie. W 24 minucie, po składnej i efektownej akcji arbiter nie uznał nam bramki, bo sędzia asystent zadecydował, że na pozycji spalonej znalazł się Grzegorz Wojdyga. Decyzja mocno kontrowersyjna, podobnie jak przy bramce zdobytej przez Jakuba Szreka, gdzie Szczepański wbiegał w nasze pole karne będąc wcześniej na spalonym. Arbiter uznał jednak, że w tym momencie spalonego nie było (…) Tymczasem „Wojdi” idealnie wbiegł w tempo i dokładnie dograł do Mariusza Marczaka, który nie zmarnował okazji. Niestety, stało się, jak się stało. Mimo to w kolejnych minutach nie czuliśmy, że rywal będzie w stanie wygrać. W końcowych minutach rzuciliśmy się do przodu, chcąc za wszelką cenę zdobyć zwycięską bramkę. Jedna kontra przeprowadzona po przerwie, przesądziła o naszej porażce, bo Legia wcześniej praktycznie nie potrafiła nam zagrozić. To był trzeci mecz, w którym grając na wyjeździe dominowaliśmy, i w którym straciliśmy bramkę w końcowych minutach. Dużo pracy, dużo gry piłką, znaczna przewaga na murawie i… zero punktów. Remisy w tych trzech meczach byłyby wielkim niedosytem, więc łatwo sobie wyobrazić, co czujemy po dzisiejszej porażce, przy jednoczesnej wygranej ekipy Sokoła nad Bronią Radom – podsumował dla strony oficjalnej Engel jr.
Na portalu „Legioniści” możemy przeczytać opinię na temat meczu trenera rezerw Legii, Krzysztofa Dębka. – Jak przystało na derby – była dramaturgia. To spotkanie było dla nas bardzo ważne, dlatego też nasza radość jest ogromna. Z przebiegu spotkania uważam, że w pełni zasłużyliśmy na zwycięstwo. Dominowaliśmy, częściej utrzymywaliśmy się przy piłce – ten mecz był nasz. Wcale nie musiałem motywować zawodników – to spotkanie, podobnie jak na ŁKS-ie było wyjątkowe dla chłopaków, a oni sami nakręcali się nawzajem. Należy też jednak pamiętać też o taktyce, bo emocje nie wygrywają. Dziś udało nam się wypełnić je i odnieść zasłużone zwycięstwo.
Dla jednej ze stron naszych rywali wypowiedział się Bartłomiej Urbański. – Fajnie jest wygrać z byłymi kolegami. Trzy punkty będą dla nas bardzo przydatne i pokonanie Polonii jest dla nas sukcesem. Rywale mają dobry zespół, któremu nie brakuje jakości. Trener Dębek dobrze nas ustawił, a skuteczna gra pozwoliła nam zwyciężyć. Wiele nauczyłem się przy Konwiktorskiej, ale chciałem wszystkim udowodnić, że transfer do Legii był dobrą drogą. Jesteśmy wyżej w tabeli, wygraliśmy, a ja na pewno mam satysfakcję – powiedział dla Legia.net.
Nie rozumiem czemu ma służyć twój artykuł, wiadomo jedni ciągnął w swoją stronę drudzy w swoją. Tobie polecałbym lekturę serwisu legioniści.com (Mecz był bardzo wyrównany, ale w 88. minucie legioniści przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę) jak już promujesz serwisy koleżanki za miedzy to trzymaj linka chyba najbardziej obiektywny
http://legionisci.com/news/65469_III_liga_Legia_II_Warszawa_1-0_Polonia_Warszawa.html
@up temu żeby przybliżyć wypowiedzi innych postaci niż te, które zdołałem złapać w sobotę. Źródło ma charakter drugorzędny 😛
Wypowiedzieli się w tym niusie Engel jr (dyrektor sportowy KSP), trener rywali i nasz były piłkarz. To jedyny cel – prezentacja zdań.
Na meczu byłem i swoje odczucia napisałem wczoraj. Jeśli byś przeczytał i wyczuł aluzję, to dwie sytuacje warte uwagi były. Jedna ze spalonym i druga, kiedy to rezerwy Legii zdobyły bramkę…
Polonia Warszawa to zajebista drużyna, ale ma jeden feler. Mianowici – nie ma wyników.
No, a świstak siedzi i zawija zawodników i ojca dyrektora/nadtrenera w sreberka…
Mountas vel Krzysio Pagórek to Ty mendo jeszcze żyjesz.
Finezyjne…
Bez odbioru.
Po co taki kit wyskakiwać nikt raczej tego nie lubi, z tekstem o dominacji też się trochę pan Engel zagalopował (dominacja to była przy 3:0 Mierzeja !!!), oba zespoły zagrały słabe zawody (zakładając ze oba grają o awans) i oba twierdza ze przeciwnik nie miał za wiele do powiedzenia więc ktoś tu ściemnia, tyle ze kanalarze mieli ciut więcej farta w końcówce, które nam wybitnie nie wychodzą.
Polonia powinna smarkaczy cska wypunktować i że tak powiem przeciągnąć po murawie, a Urbański powinien mieć założoną kompromitującą siatkę przy akcji bramkowej dla Polonii, a tylko sobie znanym sposobem tego nie udało im się zrealizować . :/
Jednak wygrywa drużyna i tak samo porażkę przyjmuje cały zespół bez besztania indywidualnego wypada napisać po raz kolejny coś tu nie gra panowie i nawet narzekanie na sędziowanie które niekiedy jest lekko mówiąc felerne dla naszych graczy to tutaj nic nie da jesli się nie wybiega i nie wydrze okazji oraz bramek.