Nieocenieni trefnisie z portalu „Weszło!” za sprawą uwagi prezesa Jerzego Engela poczynionej po awansie reprezentacji Adama Nawałki na „ojro” do Francji.
Były selekcjoner w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” powiedział: – Nawałka wrócił do tego, co miała moja kadra, a odeszli od tego moi następcy. Czyli gra dwoma napastnikami. To jest klucz do sukcesu w polskiej piłki nożnej. My nie produkujemy światowej klasy skrzydłowych, ale mamy dobrych bocznych pomocników. Jesteśmy drużyną, która potrzebuje duetu napastników.
Sprawę można też przenieść na nasze realia. Póki co wariant 1-4-5-1 lub jak wolą przedstawiciele naszego sztabu 1-4-2-3-1, sprawdza się w spotkaniach na Konwiktorskiej. Poza wpadką z Lechią Tomaszów Mazowiecki (1:2), ta taktyka przeważnie działała.
Co jednak z wyjazdami? Tam przydałyby się proste środki. W tym miejscu pasuje wrócić do sprawy z drugiego akapitu, czyli wypowiedzi prezesa Engela. Da radę?
Problemem przejścia do ustawienia 1-4-4-2 może być spora grupa środkowych pomocników jaką na chwilę obecną dysponuje Igor Gołaszewski. Jako totalny laik, lamus piłkarski i totalne beztalencie taktyczne postaram się wrzucić swoje 3 grosze, które i tak nic nie zmienią… 😉
Defensywa jest na chwilę obecną raczej optymalna. Na bokach szybcy Marcin Bochenek i Grzegorz Wojdyga, w środku Donek Nakrošius oraz któryś z młodych (Daniel Choroś lub Karol Worach – niech decyduje dyspozycja dnia). W „klatce” nasz „długopalcy” Przemysław Kazimierczak.
Pora popastwić się nad formacją ofensywną. Wizję czwórki pomocników trzeba zacząć od tego defensywnego… Jednego, bo skoro mamy atakować i zdobywać gole, to po co tworzyć zasieki i grać na dwóch „DefMidów”. Tu mimo sympatii i szacunku do naszego kapitana, Piotra Kosiorowskiego, to postawiłbym na Rafała Kośca, który jako „przecinak” prezentuje się bardzo dobrze. Idąc wyżej mamy trudny orzech do zgryzienia. Poza wspomnianym „Kosiorem” jest w końcu w kim wybierać. Mamy do dyspozycji Mariusza Marczaka, Sebastiana Pindora, Olka Tomaszewskiego…
Jak to ubrać? Możemy postawić na ostre szarpanie od początku (Marczak) lub młodzieńczą fantazję (Tomaszewski). „Manolo” sprowadzany był do zespołu jako gwiazda. Widzę tu pewną analogię do Adriana Mierzejewskiego, który dopiero jako „wolny elektron” u José Marí Bakero stał się graczem reprezentacyjnego formatu. Podobnie może być z królem strzelców poprzednich dwóch sezonów. Przyspawanie Marczaka do jednej strony boiska zabija jego potencjał ofensywny. Najgroźniej „Manolo” prezentował się jako „wolny elektron” środka pola i tam jest jego miejsce.
Drugi wariant zakłada dla byłego gracza Broni Radom rolę jokera. Tomaszewski gdy ma dzień potrafi grać pięknie, dokładnie i ciekawie, ale nie jestem przekonany, czy w tym wariancie sztab szkoleniowy posadziłby tak dobrego pomocnika kosztem naszego „nieoszlifowanego” diamentu.
Boki pomocy? Skoro posadziłem Olka, to poza Michałem Zapaśnikiem trzeba postawić na Marcina Kluskę. Te pozycję może też zająć „Bochen” i „Wojdi”, wtedy w obronie mocno kciuki trzymam za Bartka Wybrańca, którego potencjał ofensywny jest spory (musi tylko w siebie znów uwierzyć)! Pomysłem na podmęczonego rywala może być też Kosiorowski. Wracając do skrzydłowych – niestety potrzebne będą wzmocnienia, ww. potrzebują rywalizacji, której na razie nie ma.
Szpica… Tu jest mniej opcji, bo po odejściu Marcina Truszkowskiego pozostaliśmy z walecznym Zbigniewem Obłuskim i Krystianem Pieczarą. Wariant stanowi też wystawienie „Kluchy” i „Zapasa”, którzy jednak w moich oczach coraz częściej jawią się dalej od bramki rywali.
Obłuski w Białobrzegach nie zagrał źle, no może troszkę zbyt samolubnie. Waleczny jest, tego odebrać mu nie można. Na niego trzeba grać i to przyniesie efekty. Pieczara jest typem piłkarza, który chętnie dzieli się piłką.
Może taki wariant pomógłby w kryzysie, który dotyka zespół. Bardzo fajnie, że nasi potrafią zamęczyć rywala, dominować w rozegraniu, zagęścić środek pola, ale na końcu i tak liczy się ten, kto po 90 minutach ma jedną bramkę więcej.
Zespół zimą należy wzmocnić, ale o tym jeszcze będzie czas napisać, tymczasem trzymam kciuki za trenera Gołaszewskiego i ufam, że swoją charyzmą może jeszcze nakłonić swoich podopiecznych do dobrej gry w tej rundzie!
Ps. nr 1. Mała uwaga do trenera Piotra Wojdygi, który po poprzednim meczu zarzucił mi radość z porażki. Panie trenerze – ja nadal wierzę, patrzę na tą sytuację ze swoim głupim optymizmem. Kibicem Polonii jestem od 17 lat, a co za tym idzie moja choroba psychiczna związana z platoniczną miłością do naszego klubu jest już raczej nieuleczana. Jako dumny polonista zawsze będę patrzył na klub z podniesioną głową. Liczę, że długo nie będzie Pan zły i w czerwcu razem będziemy się z tego śmiać, ciesząc się z awansu, do którego doprowadzicie!
Ps. nr 2. „Zibi” nie cieszył się podczas wywiadu dla portalu. Jego dobra mina do złej gry, to wyraz frustracji po wyniku w Białobrzegach… Nie szukajmy sensacji.
Ps. nr 3. Wszyscy na ŁKS! Zespół nas potrzebuje!
No to ja zgłaszam pomysł rewolucjonizujący taktykę piłki nożnej. Grajmy bez środkowych obrońców. I tak większość drużyn, które z nami grają prawie nie zapuszcza się do przodu, a jak się już zapuści, to i tak strzela. Unikniemy za to durnego, zżerającego czas kopania w trójkącie Kazimierczak, Nakrosius, Worach. A jakby się dało grać systemem: „ostatni pod bramką jest bramkarzem”, to efekt byłby podobny.
Kwiku, obracasz się w kręgu tych samych nazwisk, bo w sumie wśród kogo innego miałbyś to robić ? Zatem i ja w gronie tych samych ludzi troszkę pomieszam.
Bramka – Kazimierczak
Obrona od prawej: Bochenek – Worach ( Choroś ), Nakrosius – Wojdyga
Pomoc od prawej: Zapaśnik – Kosiec – Pieczara
Ofensywny rozgrywający: Tomaszewski
Atak: Obłuski na szpicy i cofnięty za niego Marczak
Obaj poświęciliśmy Piotra Kosiorowskiego, ale moim zdaniem on równie dobrze sprawiałby się na pozycji ofensywnego rozgrywającego. Tyko trzeba mu tam dać grać – z Otwockiem będzie ku temu najlepsza możliwość.
Dodatkowo więcej bym robił użytku z rezerwowych – świeży gracz daje więcej niż gracz zmęczony godziną biegania po boisku i to często bez jakiegoś specjalnego efektu. Vide – Bochenek w Białobrzegach. Dziwi mnie, że trener widząc marazm na boisku wpuszcza młodego Jaroszewskiego zamiast postawienia na Augustyniaka. Obraził się na niego, czy coś innego ? August, jak trzeba to i napastnika może dublować w polu karnym.
Jest możliwość czterech zmian – wprowadzajmy więc ich i to nie na ostatnie 10 minut, po to i po co ?
Ale personalia to tylko część problemu. Większa nawet część to szybsze granie, celne podania, przyjmowanie piłki, bez jej odskakiwania, celne dośrodkowania i wreszcie strzelanie na bramkę – zawsze powtarzam, że to tylko statystyka: dużo strzelasz, dużo wpada. Choćby z dystansu, którego to elementu brakuje.
Brak też skutecznego rozgrywania kornerów – z tego fragmentu gry nie zdobyliśmy jeszcze ani jednego gola.
„Kosior” jako zmiennik wydawałby mi się wartościowy. Nie jestem przekonany czy jest w stanie dać tą samą jakość przez całe 90 minut.
Twój wariant daje znów pięciu pomocników… choć oczywiście też jest do zaakceptowania. Moim ulubionym systemem jest 1-3-5-2, ale do tego nie mamy raczej obrońców, a dwa trener Gmoch powiedział, że to prehistoria 😛
Augustyniaka chyba nie było na ławce. Gołaszewski miał w Białobrzegach dość skąpą obsadę, więc zrobił raczej to co mógł…
Kornery tak! Czekamy na gole!
Ja też bym z chęcią kiedyś zobaczył 1-3-5-2, zwłaszcza, że tak jak wcześniej pisałem, nie mamy dobrych skrzydłowych. Na wahadłach oczywiście Wojdyga i Bochnek, którzy potrafią grać ofensywnie. W środku obrony Choroś/Worach, Donek i Augustyniak. Na środku pomocy Kosiec i Pindor/Kosiorowski. Przed nimi, jako wolny elektron Marczak/Tomaszewski. W ataku Obłuski i Pieczara.
Takie zestawienie pozostanie jednak pewnie tylko marzeniem, ta formacje jest niezwykle trudna do opanowania. Nie poradzili sobie z nią piłkarze Cracovii, a nawet Manchester United, tak grając, kompromitował się.
Mnie takie zastrzeżenia, jakie wobec siebie poczynił Kwikster nie dotyczą. Dlatego chciałbym udzielić piłkarzom, trenerom oraz zarządowi porady, której zrealizowanie przyczyni się do zwiększenia frekwencji, osiągnięcia jedynego celu jaki ma teraz Polonia (awans), oraz poprawy atmosfery i „relacji z kibicami”.
ZACZNIJCIE KURWA WYGRYWAĆ DO KURWY NĘDZY!!!
Dziękuję i pozdrawiam.
tu chyba sami trenerzy się wypowiadają ; co na to rzeczywisty trener ?
A może by Czarny Wtorek z Panem Igorem ? Odważy się ?
taka padaka jak została zaprezentowana w Białobrzegach ….; a ponoć przygotowanie formy było na dłuższy sezon (wg trenera) jeżeli to jest ten szczyt to aż sie boję ostatnich 3 kolejek …..
To ja mam kilka pytań do trenera. Po obejrzeniu meczu z Pilicą wypisałem sobie minuty i ustawienie. Tylko kiedy mam o to zapytać?
Po meczu z ŁKS-em będzie już po herbacie!
Moja recepta:
Kaźmierczaka nauczyć wybijać od bramki i zakazać podawać do obrońców!
3 i 31 stoperzy na środku
9, 7 i 24 skrzydło
19 20 i 10 drugie
6 8 środek – przy czym Kosiec i Kosiorowski mają podawać do siebie tylko w przód (nigdy w tył)
oczywiście OBAJ po pierwszej połowie będą zarżnięci!
Na drugą połowę obaj stają się środkowymi obrońcami a ich miejsce zajmują 3 i 31!
Przed nich wchodzi 23 (zmieniający 20-kę)
I gaz do dechy! Zauważcie, że tak zagrali w Białobrzegach, gdy stracili bramkę (wymiana 6 i 8 z 3 i 31)
Aha! to ja tak mąciłem na konferencjach po Energii i Lechii (tylko z Energii nie było nagrania)
Pozdrawiam
pecey
zawsze byłem za grą na dwóch napastników – jakie to daje efekty widać choćby po wynikach reprezentacji. I proszę, nie śmiejcie się z takich porównań, bo proporcje są analogiczne, wiadomo z kim gra repra , a z kim my. Jeden napadzior to z pewnościa Zbynio, a drugi? Jak dla mnie Krystian. Niezły pomysł z trzema obrońcami w podanym przez Muchomora układzie. Wtedy boczni będą dużo biegać, ale akurat wszyscy wracają do zdrowia, więc będzie można ich zmieniać jak opadną z sił. Odnoszę wrażenie, że Rafał i Piotr się dublują , obaj grają to samo, więc może Piotr na ostatnie pół godziny, kiedy nie mając już dawniejszej szybkości zrobi użytek z techniki? Oj nie zazdroszczę Igorowi…
A rację ma Oli23 – jak nasi zaczną seryjnie wygrywać, to na trybunach ludzi zdecydowanie przybędzie. Same plakaty ich nie ściągną, zwłaszcza że idzie ku zimie.
Stan na 20.10.2014 miejsce 17. MKS Polonia Warszawa po 14 meczach z dorobkiem 14 ptk. Wiec od dobrobytu niektórym się w głowach przewraca. Trzon zespołu jest transfery podnoszące jakość będą bo i kaska na nie jest przypominam budżet planuje się styczeń – grudzień a o lepszych graczy będzie już łatwiej bo i stabilność klubu zdecydowanie większa wiec i wyniki na pewno się poprawią prawda taka liga ciężka droga do celu długa za to jaka słodycz wygranej wiec przewrotnie zadam wam pytanie skoro jest tak źle jak piszecie to czemu jest tak dobrze stan na 19.10.2015 miejsce 6 po 13 meczach z dorobkiem 21 ptk.
No, fakt – jest dobrze, a wszystkie koła się kręcą. A, że nie w tę stronę … Czepiamy się,
Rozumiem, że jeśli „stan na 19.10.2016 będzie miejsce 5 po 13 meczach z dorobkiem 22 pkt” a „stan na 19.10.2017 będzie miejsce 4 po 13 meczach z dorobkiem 23 pkt”, zaś „stan na 19.10.2018 będzie miejsce 3 po 13 meczach z dorobkiem 24 pkt”, to narzekać nie powinniśmy, by nie spotkać się z (w pełni uzasadnionym) zarzutem, iż nam się wew łbach przewraca dokumentnie?
„stan na 19.10.2016 będzie miejsce 5 po 13 meczach z dorobkiem 22 pkt” druga liga
„stan na 19.10.2017 będzie miejsce 4 po 13 meczach z dorobkiem 23 pkt”, pierwsza liag
zaś „stan na 19.10.2018 będzie miejsce 3 po 13 meczach z dorobkiem 24 pkt”, ekstraklasa i w końcu prawdziwe derby nie miałbym nic przeciwko a tak na poważnie to potrzeba czasu i spokoju gra teraz dwoma napadziorami nic nie da za wąska kadra kartki jakaś kontuzja i jesteśmy w …. prezes dyrektor trener wydaje się że mówią jednym głosem spokój spokój i jeszcze raz spokój a za pięć lat będzie ekstraklasa i derby ja tam mądrzejszy od Engel nie jestem dwa mistrzostwa i awans na mistrzostwa świata mówią same za siebie jesteście anty jw. a jednocześnie wszystko chcecie na już na teraz pierwszy plac pięć ptk. przewagi a tak się nie da klub jest w dobrych rękach i zmierza w dobra stronę druga runda prawdę powie zawsze jest trudniejsza Polonia za to na pewno będzie silniejsza i o fotel lidera na pewno o lidera zawalczy .
Szczerze mówiąc jest trochę racji w tym co piszesz. Z jednej strony wkurza mnie brak ambicji w sytuacji, gdy ktoś pisze „przecież rok temu było gorzej” bo oczekujemy od tej drużyny jak najszybszego powrotu do elity, a z drugiej strony w pamięci wciąż pozostają obawy o przyszłość z czasów finansowego upadku Polonii ery Króla. W końcu wątpliwym było czy ta drużyna wystartuje w ogóle w IV lidze i tylko dzięki MKS stało się to możliwe. Nie wszystkim klubom w Polsce taki powrót się udał – np. Odra Wodzisław z powodu wewnętrznych konfliktów gra w C klasie, a wątpliwym było czy w ogóle gdzieś zagra. Wracając jednak do Polonii, skoro nie brakuje kasy i wszystko (poza oczekiwanym wynikiem, tj. wygrywaniem wszystkich meczów w IV klasie rozgrywkowej) jest na czas, to spokój chyba jest niewystarczający. Trzeba zimą przewietrzyć szatnię i pozbyć się tych zawodników, którzy są nieprzydatni bądź nie chce im się już gryźć trawy dla Polonii .
@dudimahadzadza
stosuj interpunkcję, bo tego co piszesz nie można czytać. Wychodzi jeden wielki bełkot