W 13 kolejce III ligi grupy łódzko-mazowieckiej Polonia Warszawa znów zmierzy się z jedną z najsłabszych drużyn ligi. W sobotę o 14:30 „Czarne Koszule” rozpoczną na wyjeździe spotkanie z Pilicą Białobrzegi, która w zeszłej kolejce przegrała w Warszawie z Ursusem 2:1.
Klub z Białobrzegów została założony w 1922 roku, od razu jako sekcja piłki nożnej. Po powstaniu Pilicy, drużyna została zgłoszona do ligi podokręgu radomskiego. Co ciekawe, miejsce rozgrywania meczu zależało od poziomu rzeki Pilicy. Gdy był wysoki, grali po jednej stronie Pilicy, gdy niższy, po drugiej. Jeśli chodzi o zawodników grających w tamtym okresie w Pilicy, szczególną uwagę trzeba zwrócić na Zygmunta Siedleckiego. Oprócz tego, że grał w piłkę nożną, brał też udział w zawodach wieloboistów i w tym sporcie osiągnął duże sukcesy. Został mistrzem Polski i pojechał na igrzyska w Los Angeles w 1932 roku. Na skutek II wojny światowej, sporo zawodników i działaczy trafiło do obozów i łagrów. Po zakończeniu konfliktu zbrojnego zaczął się proces odbudowy klubu. Zaczęły powstawać kolejnej sekcje – koszykówki, siatkówki, lekkoatletyki, zapasów, podnoszenia ciężarów oraz szachowa. Obecnie przetrwała tylko sekcja piłki nożnej, która zajmuje się również szkoleniem młodzieży. Najlepszy okres dla piłkarzy przypadł na lata dziewięćdziesiąte. Grali wtedy przez kilka lat na poziomie IV ligi (wówczas IV poziom rozgrywek). Pilica wychowała kilku niezłych piłkarzy, kibicie Polonii na pewno będą kojarzyć jednego z nich – Sebastiana Przyrowskiego. Nasz były bramkarz był pierwszym wychowankiem klubu z Białobrzegów, który zagrał w Reprezentacji Polski. Obecny sezon jest dla Pilicy trzecim z rzędu na poziomie III ligi. Poprzednie rozgrywki zakończyli na 12 miejscu, wyprzedzając Polonię o 3 punkty [cała historia do przeczytania tutaj].
Po zakończeniu ostatniego sezonu w Pilicy nastąpiła zmiana szkoleniowca. Arkadiusz Modrzejewskiego zastąpił na tym stanowisku Mirosław Siara, który ostatnio trenował Jodłę Jedlnia-Letnisko. Wcześniej jednak był piłkarzem i trenerem Pilicy. Oprócz tego z klubu odeszli: Paweł Młodziniśki (bramkarz, w zeszłym sezonie 29 meczów, do Broni Radom (III liga)), Zbigniew Obłuski (napastnik, 28 m. i 14 bramek, do Polonii Warszawa), Kamil Lewiński (pomocnik, 15 m., do Oskara Przysucha (III liga)), Łukasz Kominiak (obrońca, 16 m. w rundzie wiosennej, do Świtu Nowy Dwór Mazowiecki (III liga)), Arkadiusz Oziewicz (pomocnik, 29 m. i 5 bramek, do LKS-u Promna (Liga okręgowa)), Kamil Hernik (napastnik, 32 m. i 3 bramki, do Bzury Chodaków (IV liga)).
Do klubu natomiast przyszli: Aleksiej Dubina (obrońca, w zeszłym sezonie 37 m. i 2 bramki, z Radomiaka Radom (beniaminek w II lidze)), Marcin Figiel (pomocnik, 24 m. i 1 gol, z Legionovii Legionowo (II liga)), Daniel Barzyński (pomocnik, 13 m. i 2 bramki (grał tylko podczas rundy jesiennej), z Radomiaka Radom), Norbert Wnukowski (bramkarz, 9 m., z Broni Radom), Mateusz Zawisza (młodzieżowiec, pomocnik ze Znicza Pruszków), Mariusz Borzęcki (pomocnik, ze Zwolenianki Zwoleń (liga okręgowa)). Do Pilicy dołączyło też dwóch wychowanków Polonii, którzy jeszcze w rundzie wiosennej zeszłego sezonu grali w seniorskiej drużynie Polonii. Pierwszym z nich jest Igor Jaszczak. W Pilicy grał już w rundzie jesiennej ostatniego sezony, był tam wówczas wypożyczony. Na rundę wiosenną wrócił do Polonii, pobytu w naszej drużynie nie może zaliczyć do udanych. Zagrał 15 minut w pierwszym meczu tamtej rundy i nabawił się groźnej kontuzji, więcej na boiskach go nie zobaczyliśmy. Zdecydowanie więcej minut w Polonii zaliczył drugi wychowanek – Andrzej Krajewski. Ten prawy obrońca rozegrał w zeszłym sezonie 11 meczów w naszej drużynie. Być może miałby ich więcej, ale w rundzie jesiennej opuścił kilka meczów z powodu urazu. Obydwaj gracze występują regularnie w Pilicy.
„Czy pamiętasz jak to było, w Białobrzegach nad Pilicą…” na to pytanie postawione przez zespół Redox, niestety muszę odpowiedzieć twierdząco. Niestety, gdyż w zeszłym sezonie, to właśnie w Białobrzegach została zakończona seria 4 zwycięstw z rzędu naszej drużyny. „Czarne Koszule” przegrały w rundzie wiosennej z Pilicą 1:0, bramkę dla gospodarzy strzelił Hernik. Równie nieudany dla Polonii był pierwszy mecz, rozgrywany w Warszawie. Nasza drużyna przegrała 4:3. Na szczęście strzelec 3 bramek dla Pilicy – Obłuski, gra już u nas. Czwartą bramkę dla gości zdobył Jacek Moryc, zawodnik, który spędził 7 lat na Konwiktorskiej 6. Dla Polonii w tamtym meczu strzelali: Grzegorz Wojdyga (dwie bramki) i Michał Steć (obecnie Świt Nowy Dwór Mazowiecki). Drużynę z Białobrzegów udało się nam tyko pokonać w wojewódzkim Pucharze Polski. W meczu rozgrywanym w Warszawie, w którym wystąpili głównie zawodnicy rezerwowi i juniorzy, wygraliśmy 4:1. Bramki dla naszego zespołu zdobyli: Jan Dźwigała, Bartosz Niksiński oraz dwóch podstawowych zawodników obecnej Polonii – Marcin Kluska i Michał Zapaśnik. W tamtym meczu wystąpiło jeszcze kilku graczy, których podziwiamy w tym sezonie: Bartosz Wybraniec, Aleksander Tomaszewski, Daniel Choroś i Sebastian Pindor.
W obecnym sezonie Pilica spisuje się słabo. Choć w tabeli zajmują 14 miejsce, to nad ostatnią drużyną mają zaledwie 1 punkt przewagi – w 12 meczach uzbierali tylko 10 punktów. Co niekorzystne dla naszej drużyny, Pilica dużo lepiej czuje się na własnym boisku. Tu odniosła dwa z trzech zwycięstw, oprócz tego przegrała jednak na swoim terenie 3 razy. W sobotę nie należy spodziewać się prostej przeprawy, Pilica ostatni raz przegrała różnicą większą, niż jednej bramki, w trzeciej kolejce, gdy zostali pokonani 3:1 przez Oskara Przysucha. W ostatnich meczach gra drużyny z Białobrzegów wyglądała nieźle, często tylko brakowało im szczęścia. Pilica, tak jak prawie każda słabsza drużyna tej ligi, raz przyczyniła się do dużej niespodzianki. W 9 kolejce pokonali u siebie 3:0 Pelikana Łowicz, który zajmuje obecnie 8 miejsce. W Pilicy oprócz Moryca, Krajewskiego, Jaszczaka regularnie występuje też inny wychowanek Polonii – Konrad Wojtkielewicz. Wojtkielewicz to 19-letni pomocnik, którzy w drużynach juniorskich „Czarnych Koszul” spędził ponad 7 lat. Ci młodzi zawodnicy swoją dobrą postawą na boisku, na pewno będą chcieli pokazać, że niesłusznie się z nimi pożegnano, a może nawet zasugerować, że zasługują na drugą szansę. Nasi gracze muszą jednak za wszelką cenę wygrać. W 13 kolejce Sokół Aleksandrów Łódzki (1 miejsce) zmierzy się ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (3), ŁKS (6) z Ursusem Warszawa (9), a Legia II Warszawa (5) z Pelikanem Łowicz (8). Jest więc świetna okazja, by umocnić się w czołówce ligi i zbliżyć się do lidera.
W sobotę prawdopodobnie znów nie zobaczymy Bazylego Kokota, który nadal leczy uraz. Co gorsza, za kartki będzie pauzował Krystian Pieczara, który w ostatnim meczu strzelił dla nas 3 bramki. Z przeziębieniem zmagał się też Obłuski, więc jego występ nie jest pewny. Od poniedziałku z zespołem normalnie trenuje już Marcin Bochenek. W Pilicy natomiast zapewne nie zagra kontuzjowany Dubina. Podczas meczu natomiast bardzo uważać muszą Choroś i Donatas Nakrošius, którzy mają na swoim koncie 3 żółte kartki i zobaczenie kolejnej, będzie skutkować wykluczeniem z meczu z ŁKS-em.
Mecz będzie za darmo transmitowany przez PTSportową na ich kanale YouTube.
Źródło: własne / 90minut.pl / pilica.bialobrzegi.pl / ptsportowa.pl / kspolonia.pl
Muchomor szczegółowo opisał naszego przeciwnika, bez zbędnej kurtuazji i rezerwy i ja od siebie dodam, iż jakikolwiek inny wynik niż nasze zwycięstwo będzie sporą niespodzianką. Potencjał sportowy, organizacyjny i finansowy jest bez porównania. Jeśli nasi gracze nie zlekceważą Pilicy i wyjdą ( jak to się mawia ) na wielkiej k… to nie może być źle.
Tym bardziej, że strzelcy większości goli z zeszłorocznego, trochę szalonego meczu grają już razem, po jednej stronie.
Jako uzupełnienie dodam, że Białobrzegi zaczynają przebudowę swego stadionu ( tego możemy im zazdrościć ), dodając nowoczesną bieżnię okólną wokół boiska ( tego już mniej ).
Muchomor jak zwykle ciekawy opis (ja szczególnie lubię historię przeciwników, często są to kluby z kilkudziesięcioletnią przeszłością). A najważniejsze że będzie transmisja bezpłatna – wówczas zobaczy się jak Ci nasi grają na wyjazdach. Ja tam wcale nie widze łatwego meczu.
Do przerwy 0:0 i słaba gra naszych. NIe ma co marzyć o awansie. Obsłuski przynajmniej ambitny i chce się pokazać dawnemu klubowi. Reszta bez wyrazu. Próbują grać technicznie ..ale szkoda słów.