W sobotę nareszcie rozpoczynamy rozgrywki III ligi. Naszym pierwszym rywalem będzie Pelikan Łowicz, z którym zagramy na stadionie przy Konwiktorskiej 6.
Klub z Łowicza został założony w kwietniu 1945 roku. Drużynę stworzyli zawodnicy kilku łowickich konspiracyjnych klubów (Olimpia, Bzura), które działały „w podziemiu” podczas II wojny światowej. Obecnie w klubie funkcjonuje 12 drużyn – 2 seniorskie męskie (Pelikan Łowicz i Pelikan Łowicz II), jedna żeńska i 9 juniorskich. Najbardziej znanym wychowankiem tego klubu jest Maciej Rybus – reprezentant Polski, wszyscy kibice Polonii na pewno znają też innego zawodnika, który przygodę z piłką zaczynał w Pelikanie – Przemysława Płachetę.
Drużyna z Łowicza po raz pierwszy awansowała do III ligi w sezonie 1990/1991 (wówczas było to trzeci poziom rozgrywek). Historyczny sukces klub osiągnął w sezonie 2006/2007, kiedy awansował do II ligi (wówczas był to drugi poziom rozgrywek). Na tym poziomie Pelikan utrzymał się jednak tylko jeden sezon.
W zeszłym sezonie „Czarne Koszule” osiągnęły całkiem korzystne wyniki w meczu z łowicką drużyną. Na Konwiktorskiej 6 nasza drużyna zwyciężyła 1:0, bramkę zdobył z karnego Marcin Stańczyk (odszedł z Polonii w przerwie zimowej). Zdecydowanie bardziej pechowo zakończyło się rewanżowe spotkanie w Łowiczu. W tamtym meczu pierwsi na prowadzanie wyszli gospodarze, w 59 minucie bramkę dla Pelikana zdobył Michał Adamczyk. Polonistom jednak udało się szybko odpowiedzieć i 6 minut później, na listę strzelców wpisał się Piotr Augustyniak. A już w 70 minucie „Czarne Koszule” były na prowadzeniu, po bramce Donatasa Nakrošiusa. Kiedy wydawało się, że Polonia sprawi niespodziankę i przywiezie 3 punkty z trudnego terenu, pięknym strzałem w 90 minucie popisał się Tomasz Dąbrowski i Polonia musiała zadowolić się remisem.
O ruchach transferowych i wynikach w sparingach Pelikana Łowicz niedawno już pisaliśmy, więc zainteresowanych odsyłam do tamtego artykułu [klik]. 1 sierpnia Pelikan zagrał ostatni mecz kontrolny, zwyciężył w nim 1:0 z KS Paradyż (IV liga).
W składzie Pelikana występuje jeden zawodnik, który przez chwilę przebywał na K6 – Szyman Kiwała, który zaliczył epizod w juniorach Polonii.
Choć w zeszłym sezonie Pelikan zajął 4 miejsce, a Polonia dopiero 14, to faworytem tego spotkania będzie warszawska drużyna. Polonia dokonała znacznie poważniejszych wzmocnień, głośno zapowiada walkę o awans i gra przed własnymi kibicami. Przestrzegam jednak przed hurraoptymizmem, Pelikan to naprawdę porządna, jak na III-ligowe warunki, drużyna, więc cieszmy się nawet, gdy wygramy tylko jedną bramką, po wyrównanym meczu. Dodatkowo na sobotę zapowiadane są tropikalne temperatury. Termometry mogą podobno wskazywać nawet 39 stopni Celsjusza, takie upały mogą uprzykrzyć grę nawet najlepszym graczom.