Potwierdzamy dziś naszą informację sprzed kilku dni. Grzegorz Janiszewski trenuje z II ligowym Zniczem Pruszków.
Według oficjalnej strony Znicza młody obrońca został dołączony do kadry drużyny na zgrupowanie w Trzciance, które potrwa do 12 lipca.
Według wiadomości „Gazety Wyborczej” z wypożyczenia do Olimpii Zambrów wraca Kacper Lachowicz. Jeden z ciekawszych zawodników kadry Piotra Dziewickiego w poprzednim sezonie wraz z Dominikiem Lemankiem wywalczył awans do II ligi. Lachowicz w 31 meczach (w tym dwa barażowe) zdobył jedną bramkę. Młody pomocnik nadal ma status młodzieżowca.
Ciekawie wyglądają natomiast kolejne zwolnienia expolonistów z wyższych lig. Bytovia Bytów nie przedłużyła umowy z Mateuszem Michalskim. Piłkarz w ostatnim sezonie „Czarnych Koszul” na najwyższym poziomie ligowym zagrał 6 meczów.
Z Legionovią pożegnał się Sebastian Janusiński, który trenował z ekstraklasową Polonią w sezonie 2005/06 (2/0 w PP). Zdumiewająco dobrze wygląda natomiast kariera Adama Czerkasa, który po tym jak odszedł z Konwiktorskiej do Legionowa, teraz ma szansę na grę w Dolcanie Ząbki!
Na treningach u Dariusza Dźwigały spotkał starych znajomych: Rafała Kośca (nie przedłużył umowy z GKS-em Tychy), Adriana Ligienzę (ostatnio szwedzkie Gullringens GoIF) oraz Igora Sapałę (Bzura Chodaków).
Fajny wywiad z byłym trenerem Polonii Antonim Giedrysem publikuje portal „Fala Sportu” [całość tutaj]. Popularny „Maharadża” zdradza jak zaczęła się jego przygoda ze sportem. – Karierę juniorską rozpocząłem w Legii Warszawa. Moim pierwszym trenerem był Jacek Gmoch. Następnie zostałem zawodnikiem trzecioligowej Sarmaty Warszawa. Natomiast jako trener zadebiutowałem w WRKS Olimpia Warszawa. Później moje losy już na stałe połączyły się ze stołeczną Polonią, która złożyła mi wówczas najbardziej klarowną propozycję współpracy. W 1985 roku zostałem szkoleniowcem grupy młodzieżowej Polonii Warszawa, z którą dwukrotnie sięgnąłem po wicemistrzostwo kraju. Właśnie w Polonii pod moim okiem piłkarskiego szlifu nabrali bracia Żewłakow, którzy spędzili na Konwiktorskiej aż dziesięć lat. Bliźniacy zrobili karierę zagraniczną. Michał Żewłakow jest nawet rekordzistą pod względem występów (102 mecze) w kadrze narodowej. A obecnie wraz z bratem Marcinem zajmuje się skautingiem w Legii Warszawa. Michał i Marcin już od dziecka byli nierozłączni. I tak też pozostało do dziś.
Obecnie Giedrys odpowiada za projekt KS Bednarska. Zawodnicy z „Bednarskiej” trenują na Konwiktorskiej 6, dlatego też mimo czerwono-białego trykotu są ściśle utożsamiani z Polonią Warszawa. – Formalnie nie jesteśmy związani z Polonią Warszawa. Nasze barwy to kolory czerwony, biały i czarny. Zdecydowaliśmy, że dominującym kolorem na naszych strojach reprezentacyjnych będzie kolor czerwony. Jednakże mamy taki niepisany zwyczaj, że przed rozpoczęciem każdego sezonu na pierwszy trening przychodzimy symbolicznie w „czarnych koszulach”. Poprzez wzgląd na moje wieloletnie powiązania z warszawską Polonią oraz fakt, że trenujemy i rozgrywamy mecze w roli gospodarza na Konwiktorskiej 6. Na pewno odczuwamy swoistą więź z „Czarnymi Koszulami”. Jesteśmy dumni, że możemy identyfikować się z klubem o tak bogatej historii sportowej. Polonia Warszawa to prestiżowa organizacja. To właśnie „Czarne Koszule” zaraz po II wojnie światowej (w 1946 roku) wywalczyli tytuł mistrzowski. A w 1952 roku piłkarze z Konwiktorskiej zdobyli Puchar Polski. Niestety wraz ze zmianą systemu gospodarczego w Polsce nastąpiła konsekwentna degradacja Polonii Warszawa. Polonia, jak sama nazwa wskazuje, była związana z ruchem patriotycznym. „Czarne Koszule” były utożsamiane z działalnością Armii Krajowej. W konsekwencji władze komunistyczne całkowicie zrujnowały futbol na Konwiktorskiej, blokując wszystkie planowane inwestycje i dotacje na rozwój klubu. Wówczas były promowane tylko kluby, nazwijmy to – o innej orientacji politycznej niż Polonia. W czasach PRL-u skorzystała m.in. Legia Warszawa. Po odwilży w 1989 roku, gdy nastąpiło odblokowanie funduszy, które państwo rok rocznie przeznaczało na rozwój sportu, Polonia po raz kolejny została odbudowana.
Giedrys ustosunkował się także do Józefa Wojciechowskiego. – (…) Za szybko chciał sukcesu. Na zwycięstwo trzeba długo i systematycznie pracować. Problem Polonii polegał na tym, że miała wielu niestałych inwestorów – mówi dla portalu „Fala Sportu”.
Dziękuje Antoniemu, że „Zaraził” mnie i moją rodzinę Polonią.