Jerzy Engel podczas konferencji prasowej (niestety nasz sprzęt padł – sic!) opowiedział dziennikarzom o nowej wizji Polonii.
Poza wczorajszymi nowinkami poznaliśmy nowych inwestorów. Stadion ma wybudować do 2020 r. firma z niderlandów (ale tego nie potwierdzimy).
Możliwa będzie obniżka cen biletów i co ucieszy sporą część fanów… wraca trybuna „Kamienna”. Polonia wraca do herbu, który ostatnio widziano przed czasami Józefa Wojciechowskiego (KSP z biało-czerwoną tarczą, w czarnym kółku).
Sprawami klubu zajmować się będą wcześniej awizowani: Radosław Majdan (marketing), Jerzy Engel jr (sprawy sportowe) i Janusz Kopeć (administracja). Za kontakty z kibicami odpowiedzialny będzie Dariusz Góralczyk (były golkiper „Czarnych Koszul”).
Zawodnicy zagrają w koszulkach firmy Tico. Gramy piłkami Puma. Jednym z inwestorów ma być firma „Modo”.
Budżet klubu wyniesie 3 mln. zł. Engel po wsparcie dla Polonii udał się do Business Centre Club, prezes BCC Marek Goliszewski deklaruje partnerstwo.
No w końcu fajne wiadomości:).
Co do stadionu?. Widać ze projekt ładnie się komponuje do okolicy. Dla mnie BOMBA!!!:)
Jak dla mni to wyglada jak stadion z Bragi(tyle ze zamiast skały bedzie biedronka czy inne powierzchnie handlowo spożywcze), w naszych warunkach tragedia, na prwadę jest parę lepszych projektów które idealnie by tu pasowały. Tyle czasu pierdzielili o tym że funkcje sportowe na tym terenie mają być przeważające, a tu ledwo stadion widać przy tej zabudowie, nie mówiąc o tym ze w ogóle z daleka nikt sie nie skapnie że tutaj coś takiego jest. Napchali tych biur do niemożliwości, k****a !!hale by postawili na rogu , przynajmniej pożyteczna rzecz a nie samo piętrowe dziadostwo.
wachu kto Ci bronił znaleźć inwestora, dogadać się z HGW , miałeś tyle czasu, a twoje gderanie do niczego nie prowadzi
Nie bardzo rozumiem jak doszło do wydzielenia „seniorów” z MKS , przecież nasi czołowi polonijni działacze, p. KG i p. MT oraz inni prawnicy, profesorowie i absolwenci MBA ze stowarzyszenia „WP” przez 1,5 roku zapewniali wszystkich, że to niemożliwe i nawet wklejali różne rzeczy na forum, że się nie da, no.
Mityczny profesionalizm….a prawda jest taka ,ze ogarnięcie pospolitego ruszenia w IV lidze przypadło WP i ok,ale na kogo by padło ten spokojnie zrobiłby to samo……..owszem,robili,działali,zrobili bardzo dużo dobrego w środowisku kibiców….do czasu,kiedy zaczeli przegrywać najważniejsze sprawy,jak choćby właśnie kontakty w mieście,zaczeli pisać donosy,zaczeli być wodzeni za nos przez mks i w końcu zostali ograni przez Olczaka…potem zaczeli mącić i nastawiać kibiców przeciwko jakimkolwiek działaniom czy to mks-u czy też spółki,która spokojnie robiła swoje…….owszem,jak dla mnie spółka nie do końca fair postąpiłą w wiadomej sprawie akcji,ale to jeszcze bardziej tylko uświadcza w fakcie jacy to amatorzy chcieli zdobyć władzę w Polonii…..teraz hipokryci beda jątrzyć wsród kibiców i negować wszelkie działania spółki…..stadion fe,nowy stary herb fe,ludzie odpowiedzialni fe,transfery fe ….wąłdza,władza ,władza hahahah pajace się doigrali i nawet teraz na stadion nie moga chodzić……
Ludzie, przestańcie już obszczekiwać tę Wielka Polonię. To kopanie leżącego jest po prostu żenujące. Oni są już niegroźni, a nawet ich już nie ma, bo ich wyrzuciliście na zbity pysk poza stadion. Dyskutujmy o tym co jest w planie.
Zaprezentowany projekt świadczy o chęci zawłaszczenia terenów historycznie polonijnych, sportowo-rekreacyjnych, na komercyjne potrzeby betonowego badziewia z grobowcem udającym stadion wciśniętym pomiędzy to badziewie. Mamy ogromne szanse na wpis do Księgi rekordów Guinnessa w kategorii najbardziej szpetny nowoczesny stadion na świecie.
Nigdy nie sądziłem, że projekt szalonego portugalskiego architekta, zamówiony przez tego w białym, wraz ze sterczącym ozdobnie fallusem, udającym biurowiec, wyda mi się kiedykolwiek ładniejszy od czegokolwiek.
Mam nadzieję, że na takiego architektonicznego potworka w sąsiedztwie Starówki nie wyrazi zgody miejski architekt. Nie jestem wrogiem zabudowy biurowej w tym miejscu, jeśli to niezbędne, ale na Boga, tu ma być stadion, a nie gniot przypominający zabetonowany uszkodzony reaktor jądrowy w Czernobylu.
Jak można mieć, aż tak zboczone poczucie piękna?
Niestety piękno nie chadza z mamoną w parze.
Nie ma stadionu, do dupy. Jest projekt stadionu, do dupy. Są 3 miliony, do dupy. Będą piłkarze, do dupy. Będziemy nawiązywać do Warszawskich tradycji, do dupy.
Ja mam radę do malkontentów. Ten stadion to prawdopodobnie nasza jedyna nadzieja na przeżycie. Nie pasuje – mamy sąsiadki, piękne kolory zieleni niczym wiosna. Krzyż na drogę.
Póki co, nikt nie mówi o trzech milionach „do dupy”, o świetnych piłkarzach „do dupy” oraz o warszawskich tradycjach „do dupy”. Nadinterpretacja, to broń obusieczna, co na każdym z polonijnych forów znajduje potwierdzenie w sposób nie wzbudzający jakichkolwiek wątpliwości.
Póki co, to mamy miliony wirtualne, świetnych piłkarzy wirtualnych, zaś warszawskich tradycji, to ja nawet wirtualnych, póki co, nie widzę. Nie twierdzę, że tego nie będzie, będę się przyglądał i gdy tylko ujrzę, to będę chylił czoło, a także oddawał hołd tym, którzy do tego doprowadzili.
Obecnie mamy tylko słowa w ww. zakresie (bo do kategorii świetnych piłkarzy nie jestem w stanie zaliczyć najlepszego strzelca w drużynie Pilicy Białobrzegi), ale ufam (bo ja ufam ludziom, taki jestem naiwny), że to, co obiecane – będzie.
Jedno wszakże mamy – narysowany odręcznie (czy naprawdę spółka nie mogła wynająć grafika komputerowego???) szkic tego, co ma być stadionem Polonii. Oczywiście, możemy mówić, że darowanemu koniowi nikt w zęby nie zagląda, ale są jakieś granice.
Przez lata nas m.st. Warszawa uświadamiało, że to jest teren sportowo-rekreacyjny, na którym ewentualnie można będzie „dostawić” jakieś przedsięwzięcie biznesowe. Co mamy? Ordynarne przedsięwzięcie biznesowe, w które na siłę (ile miejsca wystarczyło) wtłacza się parodię stadionu.
Dlaczego parodię? Bo ten stadion jest złem koniecznym, bez którego nie można postawić reszty, więc wciska się go tam, gdzie się zmieści po rozmieszczeniu wszelkich elementów „Biznes Cośtam Center”. Tym samym, nie bierze się pod uwagę funkcjonalności stadionu, którego nie buduje się na 10 lat, a na lat 30, a może 50, a może – dopóki się nie rozpadnie ze starości.
Chciałbym widzieć tych biznesmenów, celebrytów i innych, „których stać”, którzy wykupią na stadionie loże usytuowane za bramkami. Za bramkami, to jest miejsce dla: ultrasów gospodarzy – z jednej strony, ultrasów gości, strefy buforowej oraz sektora rodzinnego – z drugiej strony. Każde inne rozwiązanie, jest bez sensu – ba, rodzi autentyczne, nie wyimaginowane przez policję zagrożenie dla wszystkich, zwłaszcza w Warszawie, przy, aż takich antagonizmach wewnętrznych (Polonia-Legia), a i zewnętrznych (Warszawa-reszta Polski).
Jeśli ktoś planuje tak wielki biznes i o tym nie myśli, to albo pomija ten aspekt celowo, albo nie nadaje się do planowania niedzielnej wycieczki nad Zalew Zegrzyński, nie mówiąc o budowie stadionu „z dodatkami”.
Ponadto, to coś, jest po prostu brzydkie. Wiem, zboczone poczucie piękna, to mogę mieć również i ja (piękno, to rzecz względna). Nie urwałem się z choinki i wiem, że jeśli biznes chce coś dać, to musi dwa razy tyle wyjąć. Ale są granice. Niech biorą, niech zarabiają, niech przysparzają kasy Rauszowi, sobie i wszystkim, którzy im pomagają, żeby mogli zarobić. Jest jednak jedna rzecz, od której jakichkolwiek odstępstw być nie może. Na ulicy Konwiktorskiej numer 6 ma być, do qrwy nędzy stadion (może być kopia stadionu Cracovii w polonijnych barwach), a nie jakiś cudak, który będzie stanowił na wszelkich uczelniach z kierunkiem „architektura” klasyczny przykład tego, jak nie należy projektować stadionów.
Byznesmeny, kontrahenty pana Engela – odpuśćcie – w proponowanej przeze mnie wersji też dla was wystarczy miejsca na biznes, jeno znajdźcie, jakiegoś dobrego architekta…
@Urlich: „Krzyż na drogę”, to jest najgłupszy przekaz dla kibica, który kocha Polonię, jaki można wygłosić. Nie jestem psychologiem, ale po tego rodzaju wiście spod „dużego palca”, jak mawiają brydżyści, jakieś 75% adwersarzy może dopowiedzieć, równie finezyjnie – to się pierdo..ie sami. Może sobie na to pozwolić (w polskich warunkach) jedynie Lech i Legia. Reszcie, przyjdzie się rzeczywiście pierd..ić samemu (w ośmiuset na 20-tysięcznym, brzydkim stadionie)…
Czekam jeszcze z niepokojem, czy MKS znowu nie wyda oświadczenia zaprzeczającego słowom Engela… Jeśli nie, to:
1) Dajmy spółce kredyt zaufania, jak już pisałem w zamian niech spółka co krok powtarza „nie dla kupna licencji”. Póki co właściwie wszystkie wypowiedzi O ŚCIĄGANIU ZAWODNIKÓW Z REGIONU ITP. są sensowne, ale to tylko słowa, po owocach poznacie ich. Jeśli faktycznie są trzy miliony I Igor jako trener, to sportowo powinno być dobrze.
2) W kwestii WP ,czy tez raczej atmosfery, którą mieliśmy w IV lidze – to jedno z poważniejszych zadań pozasportowych dla spółki. Wydaje mi się, że powinno to być jedno z głównych zadań: odbudowanie wzajemnego zaufania pomiędzy różnymi grupami kibiców i przywrócenie kulturalnego dopingu, atmosfery dobrze rozumianej elitarności, która wyróżniała by nas wśród innych klubów, a szczególnie w Warszawie.
3) Przyciąganie do nas nowych kibiców. Warszawa jest, czy tego chcemy, czy nie, miastem przyjezdnych. Wśród nich jest sporo kibiców, którzy niekoniecznie darzą uczuciem naszego lokalnego konkurenta. Zanim ich dzieci pójdą do szkół i przedszkoli, gdzie zostaną poddani presji rówieśniczej i staną się kibicami CWKS, trzeba przekonać do siebie ich ojców, żeby przyszli do nas. Jak będzie kulturalnie, to przyjdą z całymi rodzinami.
4) De gustibus non est disputandum. Stadion jest nam potrzebny, traktuję ten projekt, jako początek dyskusji o nowym obiekcie. Zapewne trzeba go będzie połączyć z budynkami komercyjnymi, ale czy w tym ,czy w innym kształcie, to się dopiero okaże. Jakby Engel nic nie pokazał, to byśmy pisali „buja w obłokach”.
Trzymam kciuki za powodzenie spółki, czyli POLONII.