Przerwa zimowa dobiega powoli końca. Do startu rozgrywek wiosennych pozostało nieco ponad dwa tygodnie. Wartę Sieradz podejmiemy 14 marca. Jak bardzo jesteśmy gotowi na to wydarzenie?
Trener Marek Końko nadal zgrywa zespół osierocony przez Dariusza Dźwigałę. Mimo, że sierotek po popularnym „DD” nie zostało za wiele to słuchają się go dość dokładnie. Po grze zespołu widać zaangażowanie i wracającą pozytywną energię.
Słaby wynik sportowy na jesieni „pozwala” polonistom na wiosnę na skupienie się na walce tylko o utrzymanie. Mówię tylko, bo ta polegająca na gonieniu lidera bywa zwykle bardziej stresująca. Oczywiście boje o utrzymanie też niosą ze sobą presję, ale patrząc na potencjał zespołu i mając w głowie słowa Krystiana Pieczary („(…) tak gówniana runda nigdy dwa razy się nie zdarza”) jestem pełen nadziei.
No dobrze pora więc mnie – już repowi (to straszne, że cała drużyna ma młodsze pesele od mojego – ale w końcu panta rei) wypada pokusić się o krótkie przyjrzenie się ekipie Końki.
Jesienią sporym problemem była obsada bramki. Po kapitalnej IV-ligowej passie Pawła Błesznowskiego nie zostało nic. Na domiar złego „Pawka” w trakcie rundy jesiennej musiał odejść. Jego „nieopierzony” zmiennik Michał Brudnicki był szalenie chimeryczny. Wzmocnienie tej pozycji było jednym z ważniejszych przed rozpoczęciem wiosennych zmagań.
Wybór trenera Końki padł niedawno na golkipera Przemysława Kazimierczaka, który w meczu z Motorem Lublin mnie osobiście zachwycił. Poza bramką, której nie mógł zapobiec grał bardzo dobrze. Bije od niego spokój i pewność siebie. Poza doświadczeniem wyniesionym z Anglii pokazał, że potrafi ustawić blok defensywny i nim pokierować. Brudnicki choć zdolny na razie jest jeszcze zbyt spokojnym golkiperem, na którego nadal wierzymy w przyszłości!
Obrona była równie newralgiczną pozycją co bramkarz. Błędy jesienne często powodowały odruch łapania się za głowę. Jak dobrze wiemy zgodnie z Prawem Murphy’ego „jak pech to pech”… W tym bloku jednak nie nastąpiła duża rewolucja. Po zwolnieniu Michała Stecia (nadal twierdzę, że to pomocnik!), Dawida Klepczyńskiego, Piotra Tyburskiego oraz odesłaniu na „wcześniejszą emeryturę” Wojciecha Szymanka zatrudniono zaledwie dwóch nowych graczy, których wzmocnił jeden obiecujący junior.
O miejsce na środku pola z Piotrem Augustyniakiem i Adamem Grzybowskim walczyć będzie młody i zdolny Grzegorz Janiszewski. Od biedy zmiennikami powyższej dwójki mogą być Grzegorz Wojdyga i uniwersalny Marcin Bochenek. Były obrońca Siarki Tarnobrzeg podobno lepiej wygląda na bokach obrony, ale tam konkurentów też nie brakuje…
Poza Andrzejem Krajewskim i wspomnianym Wojdygą o miejsce na boku obrony walczyć będzie Bochenek i młodzi perspektywiczni: Maksymilian Brzosko i Bartłomiej Urbański.Największą atrakcję stanowić pewnie będą dośrodkowania Kamila Tomasa, który ma być przyszłym liderem asyst.
Formacja łączników też potrzebowała wzmocnień. Trener Końko na razie jest z nich zadowolony. Czemu na razie? Bo przydałby mu się z pewnością jeszcze jeden defensywny pomocnik. Po tym jak swoje ofensywne talenty odkrył Jan Dźwigała, sam Grzegorz Arłukowicz to za mało.
Mimo wszystko środek pola wygląda imponująco i zapewne rywalizacja będzie spora. Ambitni Aleksander Tomaszewski, Marcin Kluska, Przemysław Płacheta, Filip Kowalczyk, Igor Jaszczak i Aleksander Giczela będą walczyć o pozycje z Bartoszem Niksiński, Michałem Gwiazdą, czy też Pieczarą.
Z przodu raczej spokojniej. Pierwszym snajperem będzie Michał Zapaśnik, zaś drugim po bardzo prawdopodobnym odejściu Adama Czerkasa, Konrad Cichowski.
Prawdopodobnie zespół w najsilniejszym ustawieniu będzie prezentował się w ten sposób: Kazimierczak – Tomas, Bochenek, Augustyniak, Wojdyga – Pieczara, Gwiazda, Tomaszewski, Arłukowicz, Niksiński – Zapaśnik.
Zespół znów wydaje się silny, ale czy na tyle, żeby spokojnie utrzymać się? Sądzę, że bez większych problemów. O ile w głowach będzie dobrze poukładane, to i wynik sportowy przyjdzie. Jestem pełen spokoju i nadziei na dobre widowiska sportowe wiosną!
Kwikster, dzięki za spokojną i wyważoną analizę. Ze swojej strony dodam: a my wszyscy stawiamy się na K6 w sobotę 14 marca o g.14:00 i nie żałujemy gardeł na wsparcie zespołu.
Nie mogę się już doczekać.
Tego MKS?..ja czekam na Polonię