Według informacji, które uzyskaliśmy w klubie dziś rozstrzygnął się najprawdopodobniej losy Dariusza Dźwigały. Popularny „DD” ma dziś spotkać się z działaczami Dolcanu Ząbki i podpisać kontrakt.
– To życiowa szansa dla Darka. Nie zależy mu tak bardzo na finansach, ale wie pan jeśli chce się rozwijać, to musi być trenerem w liczących się ligach – powiedział nam jeden z kolegów Dźwigały. „DD” z Polonią był związany do dzisiaj. Oferta z jedenastego zespołu I-ligi nadeszła po tym jak klub z Ząbek opuścił Marcin Sasal.
Emil Kot poinformował, że Dominik Lemanek zwiąże się z Olimpią Zambrów. W tym klubie spotka byłego kolegę z „Czarnych Koszul” Kacpra Lachowicza. Olimpia po rundzie jesiennej prowadzi w swojej grupie (podlasko-warmińsko-mazurska).
Potwierdzają się doniesienia Kota w sprawie trójki piłkarzy. Ze źródeł około-klubowych dowiedzieliśmy się, że klub zamierza renegocjować umowy z Dawidem Klepczyńskim, Michałem Steciem i Piotrem Tyburskim. Ten ostatni jest już praktycznie zdecydowany na przeprowadzkę do KS-u Konstancin. Pozostała dwójka ma czas do namysłu.
Działająca w ramach FIFA Izba ds. Rozwiązywania Sporów – Dispute Resolution Board (DRB) zadecydowała, że Trabzonspor musi przelać część kwoty, jaką uzyskał z transferu Adriana Mierzejewskiego do Al-Nassr. Wisła Płock i Naki Olsztyn nie otrzymały jednak całej kwoty.
Podczas toczącego się postępowania przedstawiciele Trabzonsporu zwrócili uwagę na dokument, w którym zawarli porozumienie z ostatnim polskim pracodawcą Mierzejewskiego – Polonią Warszawa. Zgodnie z jego treścią klub z Konwiktorskiej miał partycypować we wspomnianej wyżej opłacie, jeżeli Trabzonspor sprzeda polskiego zawodnika za granicę. W związku z tym DRB zasądziła, że Polonia ma zapłacić Wiśle i Naki 169 415 euro. Problem jednak w tym, że klub z Warszawy po sezonie 2012/2013 zgłosił wniosek o upadłość, a obecna drużyna z Konwiktorskiej, występująca w trzeciej lidze, w świetle prawa nie ma nic wspólnego z grającą na tym samym stadionie poprzedniczką. Sprawą ma zająć się PZPN.
Portal „Sportowe Fakty” w rankingu na „największych przegranych roku 2014” wymienia Pawła Wszołka. Wszołek już wiosną stracił miejsce w składzie Sampdorii, ale wtedy jeszcze sporadycznie pojawiał się na boisku. Jesienią natomiast Siniša Mihajlović nie skorzystał z jego usług ani razu tak w Serie A, jak i w Coppa Italia – czytamy w tekście.
Nikt o zdrowych zmysłach nie powinien mieć pretensji do Dariusza Dźwigały. Pozostanie w Polonii i degradacja do IV ligi byłaby dla niego niezasłużoną karą za „miłość” do naszego klubu. To byłoby trenerskie harakiri. Powodzenia.
Kiedy nastąpi fuzja Dolcanu z Polonią, będzie jak znalazł…
Oj będzie, będzie … 🙂 W końcu fuzja to nie kupno licencji 🙂