Rafał Rakowiecki, bramkarz (który gra także w polu jako napastnik) Ruchu Wysokie Mazowieckie, naszym kibicom znany ze spotkania Polonia – Ostrovia Ostrów Mazowiecka został ukarany grzywną za pokazanie „e7ki” na stadionie przy Konwiktorskiej.
O rozstrzygnięciu poinformował na swoim profilu na Facebooku: Niestety odwołania w absurdalnej sprawie za pokazanie e(L)ki na nieszczęsnym stadionie na K6, nic nie dały i sąd ukarał mnie grzywną na prawie 1700 zł Na szczęście nie zostawiliście mnie z tym problemem samego.
Chciałem podziękować wszystkim Legijnym Braciom za pomoc kiedy byłem w potrzebie. W szczególności dziękuje Żylecie najlepszym kibicom na świecie, na swoim przykładzie zrozumiałem, że kibice Legii są dla siebie jak rodzina i jeden na drugiego może liczyć, że słowa wykrzykiwane na Żylecie „Cała Legia zawsze razem” to nie tylko pusty slogan, ale szczera prawda . Z Legijnymi pozdrowieniami w szczególności dla SKLW które pomogło mi finansowo a także dla wszystkich za dobre słowo i wsparcie.
Rakowiecki obecnie gra w IV lidze podlaskiej. Jego Ruch zajmuje bezpieczne 7 miejsce.
„Weszło!” porusza sprawę byłego zawodnika „Czarnych Koszul”, który po rozstaniu z naszym klubem robi furorę za granicą. Nie chodzi o Adriana Mierzejewskiego, a o podbijającego Amerykę Marcelo Sarvasa.
Piętnasty maja 2010, na kurniku w Bytomiu mierzą się dwie Polonie. Goście z Warszawy przegrywają 0:1 i kończą sezon na 13 miejscu. Marcelo Sarvas tylko oglądał, jak oklep na Śląsku zbierają Igor Kozioł, Andreu, Łukasz Piątek. Brakło dla niego miejsca, był już na wylocie. Potem nie zdał testów w Arce, gdzie Pasieka wyżej cenił na przykład takiego asa jak Denis Glavina i zwinął żagle, wyjechał z Polski.
Teraz większość ligowców by się z nim chętnie zamieniła. Sarvas w ten weekend wyszedł w pierwszym składzie LA Galaxy na finał konferencji wschodniej z Seattle Sounders. Z jednej strony Robbie Keane, Landon Donovan a na ławce trenerskiej Bruce Arena, z drugiej Clint Dempsey, Obafemi Martins, DeAndre Yedlin. 27.000 widzów na trybunach, prawie najwyższa stawka, a o wszystkim przesądza on: gość, którego w Polsce jeszcze niedawno nie chciał nikt.
I żeby nie było: to nie jakiś gol meteor, akurat zagrał bo była plaga kontuzji i trafił. Nie, Sarvas gra wszystko. W MLS, w Lidze Mistrzów, w pucharze. Mimo 33 lat na karku nie dają mu odpocząć, to też pokazuje, jaką wyrobił sobie pozycję u Bruce’a Areny.
Jest trzecim najlepszym asystentem drużyny, ustępując tylko Keaneowi i Donovanowi. A poważne media, łącznie z ESPN przekonują, że to właśnie jego świetna współpraca z drugim środkowym pomocnikiem, Juninho, jest kluczem tegorocznych sukcesów. Chwali ich choćby Donovan: – Rozumieją się bez słów, tak jakby mieli szósty zmysł. Zawsze są tam, gdzie ich potrzebujemy, są klejem tej drużyny. Zasługują na znacznie więcej pochwał, bo bez nich nie bylibyśmy tu gdzie jesteśmy – pisze Weszło!.
Przypomnijmy… Sarvasa do Polonii ściągano za czasów Jacka Grembockiego. Brazylijczyk zagrał 37 meczów, w których zdobył 4 gole.
Według strony Podbeskidzia, w piątek Adam Pazio podda się w Warszawie operacji złamanej kości jarzmowej. Pazio pauzować będzie najprawdopodobniej do końca tego roku.
Na meczu z legią II też był taki prowokator. A ten Rakowiecki – biedny człowiek z niego, nie myśli samodzielnie.
Biedny człowiek z niego, nie myśli samodzielnie, płaczek jak ta lala i jeszcze do tego głupi. Dostał kasę na grzywnę i chwali się tym publicznie. Jeszcze mu urząd skarbowy dowali
75% podatku od nieujawnionego przychodu. Mnie go nie żal