Dziś przed nami ważny mecz z Ursusem Warszawa. Jutro walne zebranie „Wielkiej Polonii”. Chcemy znać Wasze zdanie na temat zmian w klubie, polityki społeczności.
Chcemy, byście zaangażowali się w proces decyzyjny i razem z nami brali odpowiedzialność za klub. Zapisujcie się jutro przy naszym stoisku na dziedzińcu klubowym i przybądźcie na spotkanie w środę o 19:00 na trybunie stadionu. Każdy głos jest ważny!
„WP” informuje na czym polega porozumienie z MKS-em:
- społeczność współfinansuje drużynę poprzez comiesięczne wpłaty w wysokości 10 tys. zł.
- społeczność ma prawo wglądu we wszystkie dokumenty finansowe drużyny. Wiemy, na co pożytkowane są wydatki, jaki jest bilans finansowy, skąd pochodzą fundusze.
- społeczność mianuje i uposaża kierownika drużyny. Dopilnujemy, by była to osoba sumienna, kompetentna i reprezentatywna dla środowiska.
- zgodnie z porozumieniem, w styczniu następuje przejęcie sztabu trenerskiego, a w czerwcu przejęcie piłkarzy. Tym sposobem drużyna staje się własnością społeczności, choć w lidze dalej występuje na licencji MKS.
- równolegle powstaje Spółka Akcyjna, która w przyszłości przejmie całą sekcję piłkarską MKS (juniorzy, seniorzy, licencja ligowa).
Nie chcemy nikogo okłamywać, że jest to wymarzony dla nas model współpracy, ale jednocześnie jest to model dający nam największą kontrolę od czasu zgłoszenia drużyny do IV ligi. (!) Jednocześnie jest to rozwiązanie pozostawiające reprezentację społeczności w grze oraz osłaniające Polonię przed takimi rozwiązaniami jak wycofanie z rozgrywek, czy zakup licencji.
Na dziś zadaniem dla społeczności jest udzielenie wsparcia piłkarzom, dokonywanie wpłat poprzez reprezentatywne stowarzyszenia oraz dopilnowanie, by nikt zaangażowany w odbudowę potęgi „Czarnych Koszul” nie został z tego projektu wykluczony. Liczymy na Was! Jutro i w środę.
Kibiców, którzy nie mogą przybyć we wtorek mecz Polonii z Ursusem Warszawa (godz. 19:11), zachęcamy do zamówienia relacji SMS z tego spotkania. Dochód z serwisu zasili podopieczną kibiców Polonii w warszawskim ZOO, czarną jaguarzycę Beatę. Serwis dostępny jest w dwóch taryfach.
- Jeśli chcesz otrzymać 3 SMS-owe meldunki z meczu piłkarzy Polonii z Ursusem Warszawa, wyślij SMS o treści MECZ. 1609 na nr 72480. Koszt usługi to 2,46 zł. Serwis obejmuje 3 SMS-y w trakcie spotkania.
- Jeśli chcesz otrzymać 1 SMS-owy meldunek po meczu piłkarzy Polonii z Ursusem Warszawa, wyślij SMS o treści MECZ. 1609 na nr 71480. Koszt usługi to 1,23 zł. Serwis obejmuje wysłanie 1 SMS-a z wynikiem spotkania.
„Ultras Enigma” podsumowała wyjazd na Broń. W Radomiu 203 osoby w tym 19 Sandecji i 5 Cracovii. Na płocie wiszą trzy flagi (Polonia Warszawa, K6 on Tour, Sandecja). Podziękowania za wsparcie dla Sandecji i Cracovii oraz dla Broni za wodę.
Na koniec wywiad z Krystianem Pieczarą ze strony PTS. Nowy skrzydłowy Polonii zgodził się z tezą, że w niższych ligach gra się dużo ostrzej i bardziej przydatne jest przygotowanie fizyczne. Były napastnik Chrobrego Głogów opowiedział dlaczego chciał grać w „Czarnych Koszulach”. – Klub z tradycją, bliżej domu, narzeczonej. Mieszkam teraz w Warszawie, a pochodzę z Bełchatowa. To nie jest daleko. Widzę, że jest tutaj pomysł na drużynę, na to, żeby Polonia się odrodziła. Fajnie być częścią tego zespołu – powiedział PTS i dodał: – (…) Byłem w pierwszej lidze, grałem w Chrobrym, ale nie było to tyle minut, ile bym chciał. Kiedy jesteś daleko od domu, myślami błądzisz gdzie indziej, masz swoje prywatne sprawy, nie zrekompensuje ci tego sam napis „pierwsza liga”. Chodzi też o to, by dobrze się tam czuć, godnie zarabiać. Wiem, że z boku może to wyglądać dziwnie, ale była to tylko moja decyzja. Jeśli miałbym zdecydować jeszcze raz, zrobiłbym tak samo.
Pieczarą Polonia zainteresowana była już rok temu, ale w tamtym czasie sprawa nie została dopięta do końca. Teraz podpisał 2 letni kontrakt z klubem z K6 i zamierza z nim coś osiągnąć – liczy na awanse.
O Pieczarze mówi się, że to dobry piłkarz, tylko mało bramek strzela. Co o tym sądzi sam zainteresowany? – Grałem w zespołach, w których o te bramki było ciężko (Dolcan, Kolejarz, Chrobry – przyp. red.). Rzadko grałem też w ataku. W Stróżach, jak wchodziłem na boisko, często się już broniliśmy. Wchodziłem do przodu, jako dziewiątka czy dziesiątka, która ma sobie tylko pobiegać. Jako napastnik w pierwszej lidze grałem w trzech, może czterech meczach. Nie do końca odpowiada mi ta pozycja. Wolę skrzydło, gdzie mogę wypracować akcję innemu zawodnikowi. Poza tym nigdy, nawet w juniorach, nie byłem łowcą bramek. Grając z boku mam większy wpływ na zespół. Niekoniecznie nawet bramką czy asystą, ale nawet drugim, albo trzecim podaniem.
Piłkarz nie narzeka na taktykę Piotra Szczechowicza, ani na to, że w bramce stoi Michał Brudnicki. Pieczara twierdzi, że jeśli Polonia złapie wiatr w żagle, to może jeszcze namieszać w III lidze.