Oficjalny profil facebookowy potwierdził, że Adeniyi Lekan nie będzie jesienią grał w Polonii. W krótkim komunikacie podano, że klub podziękował za jego usługi (skończyło się wypożyczenie). Dodatkowo podziękowano Aleksandrowi Foglerowi i Michałowi Strzałkowskiemu.
„Przegląd Sportowy” rzuca troszkę światła na temat zakończenia kariery przez Euzebiusza Smolarka. – Rok zastanawiałem się nad tą decyzją i wreszcie jestem zdecydowany ostatecznie powiedzieć stop. W ostatnim czasie już nawet nie szukałem klubu. Myślałem, że jakiś może znajdzie mnie, ale tak się nie stało. Zresztą nie było tak, że jakoś specjalnie czekałem, aby ktoś do mnie zadzwonił z ofertą. Ostatnie miesiące pozwoliły oswoić się z myślą, że przechodzę na piłkarską emeryturę. Teraz to co najwyżej będę mógł pograć w oldbojach Feyenoordu, gdzie mają mocną paczkę lub z dzieciakami, których zamierzam trenować – powiedział w wywiadzie ze sportowym dziennikiem.
Po zakończeniu kariery były polonista wraca do Holandii. Tam ma szkolić młodzież. Najbliżej mu do Feyenoordu Rotterdam, choć nie wyklucza też innej opcji. – Feyenoord na pewno ma pierwszeństwo. Albo wyląduję w Rotterdamie albo lokalnym klubie Ouderkerk, w którym pracował też mój śp. tata. Wychowywanie przyszłych piłkarzy sprawiało mu ogromną frajdę. Mam nadzieję, że ze mną będzie podobnie – tłumaczy w „PS” Ebi.
Decyzji Smolarka broni Leo Beenhakker. – Tak to jest. Niektórzy w wieku 60 lat są dziadkami i zachowują się jak dziadkowie, a inni mają mnóstwo energii. Jedni grają do 38. roku życia, inni w wieku 31 lat kończą karierę. Ostatnio nie śledziłem jego losów, więc nie podejmę się oceny, dlaczego jego kariera tak się potoczyła. Znam go od 1998 roku, gdy był jeszcze juniorem Feyenoordu. Potem zetknęliśmy się w kadrze i bardzo miło go wspominam – przekonuje w „Przeglądzie” były selekcjoner reprezentacji Polski.
Na Konwiktorskiej, przy stadionie warszawskiej Polonii, otwarto wystawę „Futbol niezwyczajnych dni – sport w okupowanej Warszawie”. Trzeba ją koniecznie zobaczyć.
Tomasz Wełna podpisał dzisiaj dwuletni kontrakt ze Stomilem Olsztyn. Umowa zawiera opcję przedłużenia. Były obrońca warszawskiej Polonii ostatnie pół roku spędził w Puszczy Niepołomice. W tym czasie zagrał w czternastu meczach I ligi.
Lekan był ciekawym graczem szkoda, rozstania ze Strzałkowskim trochę też pewnie w tej Pogoni parę bramek strzeli w lidze, choć wiosnę u nas miał słabą i ten zmarnowany karny na pewno też nie pomógł. Muszę przyznać że nie spodziewałem się iż będzie aż taki przesiew po awansie mam nadzieję że trener tak jak przed rokiem dobrał odpowiednich ludzi.
Historia Smolarka jest trochę smutna a na pewno jej finał w takim wieku, miał może jeszcze ma niezłe umiejętności ale od dawna było widać ten bak chęci, do tego rok bez poważnej gry brak zainteresowania jego usługami, do tego sam jak wyznał też ostatnio za niczym się nie rozglądał, dobrym piłkarzem był, może wybierał złe kluby może przegapił swój czas i jakaś (tą jedyną)ofertę która kiedyś się pojawiła.
Pewnie, że smutno kiedy odchodzą piłkarze, którzy coś dla nas zrobili. Strzały szkoda, Lekana, Foglera, Ujka i wielu innych. Ale w to miejsce przychodzą inni – gdy będą odchodzić po wielu z ich będzie też smutno. Takie jest życie piłkarza i kibica. Obecna drużyna zupełnie inaczej wygląda niż jeszcze rok temu o tej porze. Bo kto z niej pozostał ? Błesznowski, Tyburski, Kruczyk ? Kogoś pominąłem ? Trenerzy odpowiadają za skład – wiedzą, kto im jest potrzebny, a kto już nie…
Z personaliów ważniejsze jest zatrzymanie perspektywicznych juniorów. Na forum słychać głosy, że Jaszczak i Cichy powinni dostać szanse. Ale zostaje Worach, Kowalczyk i Możdżonek. Tu znów decydujący głos mają trenerzy. No i oczywiście możliwości finansowe.