Stowarzyszenie „Wielka Polonia” publikuje na swojej stronie „Białą księgę rozmów z zarządem MKS-u”. Do lektury zapraszamy w rozwinięciu newsa:
Lato 2013. Jedynym podmiotem będącym aktualnym członkiem PZPN na Konwiktorskiej jest MKS Polonia Warszawa. Jako klub młodzieżowy zgłaszający drużynę seniorów ma jednocześnie największe szanse na ominięcie kilku szczebli rozgrywek. MKS przystaje na propozycję. Stowarzyszenie Klubu Sportowego Polonia Warszawa (Stowarzyszenie Popielarza) zobowiązuje się drużynę utrzymać, gdyż MKS posiada jedynie środki na szkolenie młodzieży. Po zgłoszeniu drużyny Stowarzyszenie Klubu Sportowego Polonia Warszawa proponuje MKS-owi umowę, w myśl której będzie przekazywało fundusze na utrzymanie drużyny, która po sezonie ma zostać przekazana do utworzonej przez SKSPW Spółki Akcyjnej. Przez sierpień i wrzesień MKS i SKSPW prowadzą negocjacje odnośnie kształtu przyszłej spółki. Strony nie mogą dojść do porozumienia odnośnie nie tylko struktury udziałów, ale w ogóle nie znajdują możliwości, by MKS wszedł do takiej spółki. Na przeszkodzie miał stać artykuł 10 Ustawy o Sporcie.
Wielka Polonia próbuje doprowadzić do kompromisu między innymi organizując warsztaty. Niestety kończą się one pyskówką między SKSPW a MKS. Jednocześnie z inicjatywy WP toczą się szerokie dyskusje nad przyszłością klubu. WP zaprasza prelegentów z organizacji Supporters Direct, którzy pokazują, jak w podobnych sytuacjach radzą sobie inne kluby na świecie. W rozmowach z SD nie chce wziąć udziału MKS Polonia. Ze strony SKSPW przychodzą cztery osoby (niestety żadna z zarządu). Stopniowo dochodzimy do konkluzji, że jedynym modelem gwarantującym nam stabilność w przyszłości, jest model wzorowany na klubach niemieckich, w których co najmniej 50+1% spoczywają w rękach społeczności. W pierwszej fazie jednak powinno to być 100%, tak, by społeczność nie była marginalizowania wraz z podwyższeniami kapitału.
W sytuacji narastającego konfliktu członkowie SKSPW podejmują decyzję, by dalsze rozmowy prowadzić z wyłączeniem MKS. Proponują Stowarzyszeniu Wielka Polonia stworzenie spółki akcyjnej, w której dominującą rolę odgrywać ma kilkunastu prywatnych inwestorów. Inwestorzy ci mieliby przyznane dożywotnio prawo powoływania czterech członków Rady Nadzorczej, a Stowarzyszenie Wielka Polonia miałaby dożywotnio dwa miejsca w radzie nadzorczej oraz możliwość blokowania sprzedaży barw, zmiany miejsca czy nazwy. Jakikolwiek przyszły inwestor (bez względu na wysokość wniesionego wkładu) mógłby liczyć na maksimum trzy miejsca w Radzie. Po analizie zapisów WP uznało, że proponowana forma to hybryda, która nie daje szans budowania klubu w oparciu o kapitał społeczny. Nie jest to także model, w którym można pozyskać znaczącego inwestora.
Pod koniec listopada do Stowarzyszenia Wielka Polonia zgłasza się MKS z propozycją podjęcia rozmów o przekazaniu drużyny do WP w zamian za pokrycie braków budżetowych (w kasie MKS fundusze się właśnie skończyły, a zima to okres bez wpływów, za to z kosztami, które trzeba ponosić). W rozmowach MKS wspomina o miesięcznych potrzebach rzędu 20 tysięcy złotych przez okres grudzień – marzec. Wielka Polonia informuje przedstawicieli SKSPW, że podejmie rozmowy z MKS. MKS pierwszy raz składa deklarację woli oddania drużyny i uważamy, że okazję tę trzeba wykorzystać. Przedstawiamy też wizję modelu preferowanego, w którym pierwszym właścicielem jest cała społeczność, a dopiero w kolejnych fazach, w razie braków finansowych, dokooptowani są prywatni inwestorzy (w pierwszej fazie są to oczywiście inwestorzy wewnętrzni). Dyrektor WOSIR zwołuje spotkanie, na które zaprasza MKS, SKSPW i WP. Na spotkaniu pada pytanie o losy umowy z lata pomiędzy SKSPW a MKS. MKS informuje, że oprócz pierwszej transzy w wysokości 20 tysięcy, SKSPW nie wywiązuje się z podjętych zobowiązań, więc umowę trudno uznać za wiążącą. WP informuje, że wpłaty od społeczności kibiców wielokrotnie przekraczają wpłaty od jakiegokolwiek innego sponsora. WP uważa, że należy w związku z tym przygotować model, w którym pierwszym właścicielem będzie społeczność, a udziałowcy będą dokooptowani w dalszej fazie. SKSPW obstaje przy spółce akcyjnej. W toku dalszych prac uzgodnione są zapisy listu intencyjnego pomiędzy MKS a WP.
23 stycznia – Zarządy Stowarzyszenia Sympatyków Czarnych Koszul Wielka Polonia i MKS Polonia podpisują list intencyjny, w którym zarząd Wielkiej Polonii podejmuje się dopłacać ewentualną różnicę w wypadku braków dotyczących finansowania seniorów Polonii w rundzie wiosennej, zaś MKS wyraża chęć rezygnacji z prowadzenia w kolejnym sezonie drużyny seniorów i zobowiązuje się przekazać po zakończeniu sezonu drużynę seniorów pod zarząd społeczności polonijnej.
31 stycznia – Zarządy Wielkiej Polonii i MKS wyznaczają pełnomocnika w osobie Marka Troniny; zadaniem pełnomocnika jest określenie możliwej formuły przekształcenia.
14 lutego – pełnomocnik przesyła do przedstawicieli zarządów WP i MKS informację o tym, że nie istnieje formuła prawna zezwalająca na odłączenie od całej sekcji piłkarskiej pojedynczego rocznika; możliwe jest jedynie przeniesienie do nowego podmiotu całej sekcji piłkarskiej albo zachowanie status quo
31 marca – zarząd MKS otrzymuje od pełnomocnika oficjalne pismo zawierające między innymi propozycję rozwiązania zaistniałej sytuacji – utworzenie spółki non-profit, do której MKS przekaże wszystkie swoje sekcje i otrzyma pełną autonomię w zarządzaniu tymi sekcjami; równocześnie zarządzanie sekcją seniorską znajdzie się w gestii wybranego przez społeczność dyrektora operacyjnego, który będzie odpowiadał także za prowadzenie działań w innych obszarach; spółka taka może korzystać w pełni z przywilejów organizacji non-profit, jest bezpośrednim kontynuatorem tradycji i dorobku MKS Polonia oraz daje możliwości prowadzenia działań marketingowych.
15 kwietnia – na spotkaniu z udziałem zarządu Wielkiej Polonii, przedstawicieli stowarzyszenia SKKSPW oraz p. Jerzego Piekarzewskiego zarząd MKS odrzuca pomysł powołania spółki non-profit; w zaistniałej sytuacji uczestnicy spotkania jednogłośnie proponują zarządowi MKS odbudowę klubu na bazie istniejącego MKS Polonia; zarząd zobowiązuje się do rozpatrzenia wniosku ogółu o umożliwienie wstępowania do klubu wszystkich chętnym do pracy na rzecz Polonii oraz o rejestrację do KRS w celu umożliwienia prowadzenia działalności gospodarczej. Strony podpisują również zobowiązanie do nieprowadzenia działań związanych z przekształceniem bez porozumienia z pozostałymi stronami oraz do tego, że żadna z nich nie będzie zmierzała do kupna licencji ani innej spółki sportowej w jakiejkolwiek klasie rozgrywkowej.
24 kwietnia – zarząd MKS ogłasza jednostronnie, że zawiesza rozmowy z zarządem WP po incydencie z udziałem jednego z członków zarządu MKS i niezrzeszonego w WP kibica; o sprowokowanie zajścia MKS oskarża zarząd Wielkiej Polonii; równocześnie zarząd MKS informuje, że zaproponuje inne rozwiązanie kwestii drużyny seniorów.
9 maja – w czasie spotkania prezesa MKS Polonia z przedstawicielami zarządu Wielkiej Polonii i pełnomocnika raz jeszcze pada propozycja umożliwienia wstępowania do MKS wszystkich członków społeczności połączona ze stworzeniem jednego miejsca w zarządzie MKS dla przedstawiciela społeczności oraz zwołaniem nadzwyczajnego walnego zebrania członków w celu zmiany statutu; ze strony prezesa MKS pada deklaracja zwołania w tej sprawie zarządu na dzień 13 maja; po spotkaniu na stronie MKS ukazuje się informacja, że w czasie spotkania rozmowa toczyła się wokół zarzutów o dotyczących nieprawidłowości finansowych w MKS i że MKS nie ma sobie nic do zarzucenia. Tego samego dnia pełnomocnik MKS rezygnuje ze swojej funkcji.
Klub informuje, że jeżeli chciałbyś mieć w swojej kolekcji model koszulki, w której Polonia Warszawa występuje w IV lidze, to zapraszamy na mecz z Mławianką Mława! Na K6 dotarła ostatnia w tym sezonie dostawa czarnych koszulek! Dostępne rozmiary – L (4 szt), XL (3 szt), XXL (2 szt). Cena 160zł.
Komisja Ligi nałożyła na trenera Pogoni Szczecin Dariusza Wdowczyka karę dwóch meczów dyskwalifikacji. Kara związana jest z zachowaniem szkoleniowca podczas spotkania ligowego Pogoni z Lechią Gdańsk.
Wywiadu dla portalu SportEuro.pl udzielił Daniel Kokosiński. Wyznał w nim, że nie liczył nigdy ile kilometrów pokonał biegając po schodach. – Zajęcia w większości odbywały się w parku, czasem także na sztucznym boisku przy trybunie „Kamiennej”. Sporadycznie zdarzały się też treningi na schodach – chyba nawet razem z Ebim Smolarkiem – ale takie dni mogę policzyć na palcach obu rąk – wspomina.
Kokosiński ówcześnie nie mógł krytykować decyzji Józefa Wojciechowskiego. – Ponieważ tylko krytykowałbym cały zarząd, który wówczas w Polonii pracował. Na pewno nie wypowiedziałbym się o nich pozytywnie – dla mnie byli to po prostu śmieszni ludzie – a w kontrakcie miałem zapisane, że za każdy mój negatywny komentarz mogłem zostać ukarany finansowo. Miałem wrażenie, że klub specjalnie szukał prowokacji, czegoś, co mógłby wykorzystać przeciwko mnie. Często dzwonili dziennikarze, chociażby z „Przeglądu Sportowego”, a później pojawiały się jakieś przykre artykuły. Chciałem tego uniknąć – i dodaje, że z prezesem chciał o całej sprawie porozmawiać. Nie udało mu się.
„Koko” opowiedział także o tym jak doszło do jego banicji. – Wszystko zaczęło się od trenera José María Bakero, który wystawił mnie, i chyba jeszcze pięciu albo sześć innych piłkarzy, na listę transferową. Wówczas zadzwonił do mnie dyrektor sportowy z informacją, że mam szukać sobie nowego klubu i że dopóki nie znajdę nowego pracodawcy, będę trenować z Młodą Ekstraklasą. Część chłopaków w miarę szybko się dogadała i rozwiązała kontrakty. I ostatecznie – z tego, co pamiętam – zostaliśmy praktycznie we dwóch z Michałem Chałbińskim, który miał jeszcze pół roku do końca kontraktu. Byłem też w nieco innej sytuacji, ponieważ dopiero podpisałem trzyletnią umowę. Co prawda, szukałem jakiegoś nowego klubu, ale nie udało mi się niczego znaleźć. Gdy pojawiła się możliwość przejścia do Znicza Pruszków, nie dostałem zgody na wypożyczenie, ponieważ dyrektor sportowy powiedział, że jeśli wrócę do zespołu, z którego przed chwilą mnie wykupili, to będzie policzek dla Polonii. Zainteresowania z innych klubów jednak już nie było. Początkowo dostałem zakaz grania w sparingach, a następnie otrzymałem także zakaz wspólnego treningu z drużyną. A potem to różnie bywało – czasem miałem zajęcia indywidualne, w których najpierw towarzyszył mi Michał, a później, kiedy Michał już odszedł, dołączył Ebi Smolarek, innym razem ćwiczyłem z Młodą Ekstraklasą. Także to nie było tak, że cały czas trenowałem tylko sam – wspomina w SportEuro.pl.
Ja myślę, iż należy iść (dogadać się ze stronami) w kierunku propozycji pana M.T. i założyć inny podmiot non profit , do którego władz wejdą przedstawiciele każdej ze stron, a przy dalszym rozwoju inwestorzy ( np. do Rady Nadzorczej).
Następnie starać się (bo teraz nie można – szukać czy próbować zmianami regulamin, jakieś inne rozwiązanie?) przenieść sekcje seniorów do tego podmiotu (nie od razu), a póki co (do czasu uregulowania, ukształtowania znalezienia korzystnej drogi) taki podmiot będzie finansował (poprzez składki, inwestorów itd.) seniorów, z misja ich przejęcia (przejścia), ale po znalezieniu rozwiązania prawnego (zapisanie się tego nowego podmiotu, zgłoszenie sie do PZPN). Taki podmiot będzie miał czas na poukładanie wszelkich spraw czy sporów, a w celu i w kierunki stworzenia zdrowego i wielkiego klubu POLONIA. Finansować nawet jeśli to będzie trwało rok czy dwa.
Taki nowy podmiot stworzony teraz w ramach propozycji pana M.T. – stworzonego z MKS i WP i stowarzyszenia Popielarza (tych co teraz rozmawiają ze sobą) utworzy tzw. „nowa drugą drużynę” seniorów do której następnie przeszli by ci zawodnicy/cała drużyna seniorów z MKS wraz z kadrą (ale po wyjaśnieniu wszelkich spraw/ograniczeń/uwarunkowań związanych z PZPN), którzy grają w MKS. Ponieważ z tego co wyczytałem, nie można z MKS wyłączyć/przenieść wyłącznie sekcji seniorów – przepisy PZPN. Pozostanie MKS i będzie na „twardych zdrowych nogach” klub Polonia.
Myślę, ze może tak to teraz rozwiązać, ale to są moje przemyślenia, osoby nie znającej realiów związanych z przepisami. Należy tak myśleć, aby się dostosować do przepisów i szukać tego typu rozwiązań – (jak nie drzwiami do kościoła to wejść od zakrystii).
Na koniec – o MKS – proszę się nie dziwić im (władzom), dzięki tez nim gramy w ogóle w IV lidze, maja też prawo czuć się pewni, ze nie stracą tego na co pracowali wiele lat w MKS , a jeśli uda się tak jak proponuje, to MKS pozostanie bez zmian.
Proszę współpracujmy i znajdźmy sposób, aby każdy nie poczuwał się urażony i pokrzywdzony.
To co łączy społeczność Polonii, to szacunek i zrozumienie dla innych. Pozdrawiam,
Andrzej P