Adrian Ligienza w rozmowie ze stroną oficjalną opowiedział o swojej dotychczasowej karierze oraz o tym co oznacza dla niego angaż do „Czarnych Koszul”.
Ligienza już kiedyś grał w piłkę na Mazowszu. – Uczęszczałem do Szkoły Mistrzostwa Sportowego, gdzie trenowałem pod okiem trenera Sasala, Końki i Broniszewskiego. Cała kadra Mazowsza chodziła do jednej klasy, trenowaliśmy od poniedziałku do piątku, a na weekend rozjeżdżaliśmy się na mecze do macierzystych klubów. Żeby daleko nie jeździć wybrałem najpierw KS Piaseczno, potem Mazur Karczew – wspomina.
Byłym pomocnikiem Avii Świdnik interesowała się także Wisła Kraków. W zespole Młodej Ekstraklasy „Białej Gwiazdy”. Trafił na Reymonta dzięki Adamowi Nawałce. Selekcjoner pozwalał mu trenować z pierwszym zespołem. Po jego odejściu grał z rówieśnikami. Ciężko było mu się przebić do zespołu po przyjściu Roberta Maaskanta (w tym czasie w Wiśle grało przecież tylko dwóch Polaków – Patryk Małecki i Radosław Sobolewski).
Ligienza miał też swoją szansę na testach we Włoszech. – Długa historia. Włoscy menadżerowie załatwili mi pobyt w Juvie Stabia, klubie z Serie B. Zimą przeszedłem trzytygodniowe testy i dostałem odpowiedź, że w marcu podpisujemy kontrakt ważny od lipca. Wróciłem do Polski i miałem jechać z powrotem, ale zmieniały się przepisy dotyczące występów obcokrajowców w niższych ligach włoskich. Zrezygnowali. To był dla mnie kontrakt życia, zacząłem się nawet intensywnie uczyć włoskiego. Mogłem grać na zapleczu Serie A. A tak wylądowałem w Lubliniance. Tak to się życie toczy, ale nie mam do nikogo żalu i nie rozwodzę się nad tym. Piłkarski rachunek sumienia to ja zrobię w wieku 35 lat na zakończenie kariery.
Gra w Polonii jest dla byłego gracza Avii wielką szansą. Piłkarz zna swoją wartość i cieszy się, że w Warszawie może poczuć się jak w najwyższej klasie rozgrywkowej. Organizacyjnie „czarne Koszule” porównuje do Wisły Kraków. – (…) Polonia ma swoją unikalną piłkarska markę. Grać dla takiego klubu to wielka sprawa, przy sztucznych światłach, przy kilku tysiącach kibiców. Wierzę, że będę się tu czuł wspaniale – i dodaje: – Wszystko jest przygotowane na tip top, ja mogę skupić się tylko na treningu, nie mam żadnych innych problemów. Tak powinno być w każdym klubie.
Ligienza w zespole Piotra Dziewickiego będzie występował w środku pomocy. – Ze mną jest tak, że jak trener postawi mnie na bramce, to będę bronił. To jest moja praca i tego się ode mnie wymaga,. Czuję się najlepiej w środku pomocy, z Ursusem zagrałem jako defensywny pomocnik i przez ostatnie półtora roku – w Avii – występowałem na tej pozycji, ale mogę szybko mogę wrócić do klasycznej „10”.
Pomocnik mocno wierzy w awans swojego nowego zespołu. Nie widzi różnicy piłkarskiej między zawodnikami ze Świdnika, a tymi grającymi w Polonii.
KOŃCZĄ SIĘ ZAPISY NA KOSZULKI RETRO !!!
Kup koszulkę retro z 1911. Wspomóż pierwszą drużynę w walce o awans i grupę ULTRAS ENIGMA, która będzie obchodzić 10 lecie istnienia.
W takich koszulkach nasza Polonia rozgrywała pierwsze mecze w historii, jest to niesamowita pamiątka, którą każdy kibic Polonii powinien mieć w domu.
Koszulka dostępna jest tylko na ZAPISY (wpłata z góry na konto), na chwilę obecną nie jest przewidziana sprzedaż w sezonie.
Istnieją dwie opcje wyboru:
- Koszulka bez herbu – 110 zł
- Koszulka z herbem – 120 zł
Żeby kupić koszulkę należy wpłacić pieniądze na konto: 89 1160 2202 0000 0002 1831 8363 (w tytule: imię, nazwisko, rodzaj koszulki, rozmiar, email)
Pierwsze 25 osób, które zapłacą za koszulki (pieniądze trafią do nas na konto) dostaną w prezencie kalendarz MKS POLONIA na rok 2014.
Zapisy trwają do 28 stycznia. Odbiór koszulek w połowie lutego.
Koszulka wykonana jest z bawełny, czarne pasy metodą sitodruku. Rozmiarówka: Rozmiar: XXL XL L M S. Długość: 77 75 73 71 69. Szerokość: 62 59 56 53 50
Fajny chłopak, dobrze mówi, widać w głowie ma poukładane, oby sportowo się prezentował i pomógł w awansie do III ligi.
Widzieliście transparent na meczu kosza? Pogratulować zielonej szmacie kibiców ……….
Fajne słowa:). Co raz Polonia mocniejsza:).