Strona oficjalna poinformowała, że „Czarne Koszule” opuszczą w przerwie zimowej siódemka zawodników. Z Konwiktorską żegnają się: Edgar Ghazaryan, Maciej Joczys, Jacek Karbowniak, Bartłomiej Kucharski, Marcin Kur, Aleksander Majerz i Danilo Rađenović.
Najbardziej zaskakuje pożegnanie z Karbowniakiem. 19-letni lewy obrońca, wychowanek ŁKS-u Łódź, który na Konwiktorskiej w różnych zespołach juniorskich występował od trzech lat, strzelił w tym sezonie jednego gola, zaliczył kilka asyst. Wystąpił w 17 z 18 spotkań Polonii od pierwszej minuty. – Mamy inne pomysły na to, żeby ta strona lepiej funkcjonowała. Chcemy zagrać bardziej ofensywnie – tłumaczy w „Gazecie Wyborczej” rozstanie z zawodnikiem trener Piotr Dziewicki. – Będziemy może szukać rozwiązań z zewnątrz, a może u nas w drużynie, jak poprawić grę w tej strefie – dodaje.
W innym tekście możemy przeczytać ostatnie wypowiedzi Karbowniaka i Kura. – Dzięki temu, że w drużynie panowała fenomenalna atmosfera będę te pół roku wspominał fantastycznie. Stworzyliśmy naprawdę zgraną grupę i życzyłbym każdemu zawodnikowi takiej atmosfery w szatni – powiedział lewy obrońca. Kur przyznał, że Polonia zawsze będzie w jego sercu.
„Kurak” zamierza poświęcić się prowadzeniu działalności gospodarczej. Podobne plany ma Karbowniak, który jednak nie wyklucza, że spróbuje swoich sił w którymś z zespołów III ligi.
– Życzę tym chłopakom awansu z całego serca bo po prostu on się im należy za to, że wkładają całe serducho w grę dla tego klubu. Dzięki takim chłopakom jak Aleksander Fogler, Paweł Błesznowski czy Michał Strzałkowski tą drużynę stać na bardzo dużo – powiedział Karbowniak.
Trwają poszukiwania nowych zawodników. Wkrótce część z nich przejdzie testy i jeśli się sprawdzą, podpiszą umowy, ale na innych trzeba będzie poczekać dłużej. – Chcemy również zawodników z III ligi, a oni jeszcze grają w swoich klubach, są związani kontraktami. Będziemy mogli ich sprowadzać dopiero od stycznia – tłumaczy w „GW” Dziewicki.
Dwoch panow K to troche szkoda. Wydawali sie byc zawodnikami pierwszego skladu
tym bardziej dziwne z Karbowniakiem, po jego odejściu mam 4 obrońców, w tym 0 lewych. Zapewne trenerzy muszą mieć już jakichś zaklepanych zawodników.
Trener był najbliżej i wie co robi. Jednak to niespodzianka aż siedmiu?….i w tym paru dobrych……co gryzli trawę na boisku.
Możemy Im naprawdę podziękować za grę w Naszych Czarnych Kolorach.