Remis w meczu na szczycie

Polonia remisuje 0:0 z Bugiem Wyszków i strata do liderujących Wyszkowian dalej wynosi 4 punkty. Bohaterem meczu bezdyskusyjnie Paweł Błesznowski, który obronił rzut karny i kilka razy ratował Polonię swoimi interwencjami. 

Paweł Błesznowski
Paweł Błesznowski (fot. MJ Photo)

Na dobrą interwencję Błesznowskiego wpływ miał Marek Chański, który obserwował rywala w Gostyninie. – Dzięki temu wiedziałem w który róg będzie strzelał. Wykorzystałem to, musiałem rzucić się w odpowiednim momencie. Udało się – opowiadał na gorąco po spotkaniu Błesznowski. Była 30. minuta. Do tej pory goście mieli wyraźną przewagę, której jednak nie wykorzystali. Niewykorzystany karny podciął im skrzydła.

Skąd Błesznowski i trener bramkarzy wiedzieli, że karny w tym meczu zostanie podyktowany, to pozostanie pewnie nierozstrzygniętą tajemnicą. – To był miękki karny, taki, którego na pewno nie trzeba było gwizdnąć, ale nie ma co już do tego wracać – mówił bramkarz „Czarnych Koszul”.

W drugiej części spotkania tempo gry wyraźnie opadło. Mimo to w końcówce to Polonia mogła zadać decydujący cios. W doliczonym czasie gry po faulu na jednym z naszych zawodników sędzia podyktował rzut wolny z prawego skrzydła, a piłka po zagraniu Nazara Lituna trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Łukasza Derejkę.

Na koniec o incydencie, którego dopuścili się goście z Wyszkowa. Chwilę po spotkaniu na stadionie przy Konwiktorskiej kibole Bugu Wyszków, którzy przez cały mecz skandowali jednak „Legia. Warszawa” wypędzili z okolic sektora dla gości ochroniarzy i próbowali  wtargnąć na trybunę główną stadionu Polonii. W czasie meczu i po nim rzucali w stronę ochroniarzy petardy hukowe. Zwiększone posiłki ochrony spacyfikowały tę około 100-osobową grupę, a po meczu wszyscy zostali zrewidowani i wylegitymowani przez policję. Do tej pory zatrzymano trzech chuliganów, ale wkrótce na podstawie zapisu monitoringu dojdzie do kolejnych zatrzymań.

16.10.2013
Polonia Warszawa – Bug Wyszków 0:0

Polonia: Paweł Błesznowski Ż – Damian Maleszyk Ż, Aleksandr Fogler Ż, Daniel Grala, Jacek Karbowniak – Patryk Strus, Piotr Tyburski, Wojciech Antczak, Nazar Litun Ż – Michał Strzałkowski (86. Marcin Kruczyk), Danilo Rađenović (73. Maciej Biernacki).

Źródło: własne / Polonia Warszawa / Gazeta Wyborcza

Author: Kwikster

Barwy moro, ciemny kaptur, Kwik to dziwny bywa stwór, o swej Polonii marzy dzień i noc i w Gwiezdnych Wojen wierzy moc [wierszyk z czasów ogólniaka... niezmiennie na czasie ;)]

12 thoughts on “Remis w meczu na szczycie

  1. ….i sędzia w głównej roli. Tak mecz prowadzić?…szkoda słów. Druga połowa z przewagą Poloni, nie taki ten Bug jest mocny. Ten doping?…..parę kibiców przyjezdnych i dać się tak sprowokować….
    Wiosna będzie Nasza:).

  2. Oglądałem mecz w ETV (a to niestety nie C+) trudno więc mi jednoznacznie odnieść się do pracy sędziego. Mogę tylko powiedzieć, że z perspektywy telewidza sędziowanie wyglądało skandalicznie, na czele z niepodyktowanym karnym w okolicach 85 minuty. Jeśli faktycznie przekaz telewizyjny nie zniekształcił rzeczywistości, to powrócę do mojej propozycji po meczu z Jagą w ubiegłym sezonie. Zróbmy doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa korupcji przez „sędziego” i niech się tłumaczy. Za takie sędziowanie pan sędzia na większości IV ligowych stadionów pewnie zebrałby porządny oklep, ale na K6 on i jego poplecznicy z MZPN wiedzą, że nikt w kły nie da więc można drukować. Coś mi się wydaje, że w MZPN już zadecydowano kto ma awansować w tym roku do III ligi z naszej grupy. Tylko obawa przed osobistymi kłopotami może wpłynąć na postawę kolejnych tak to nazwijmy umownie „sędziów”, w meczach z naszym udziałem.

    1. Bo na kulturę i kulturalne traktowanie to trzeba sobie zasłużyć, a k*rwe trzeba nazywać k*rwą.

  3. sędziowanie skandaliczne!!
    niestety wypada też obiektywnie stwierdzić że nasza drużyna przesała grać w piłkę. zamiast grać szybkimi podaniami, kombinacyjnie, to u nas niestety caly czas dryblingi i glupie straty na skrzydlach, albo dluga pilka ktora w 95% konczy sie stratami. nie wspominam juz o calkowitym braku strzalow z dystansu – bramkarze w tej lidze sobie wogole z tym nie radzą, tylko zeby cos wpadlo to trzeba dac szanse sie bramkarzowi pomylic!!

  4. Ciężki mecz, a w domu jeszcze gorzej… Podczas meczu zgubiłem obrączkę!!! 🙁 Prawdopodobnie w sektorze C. Dwukolorowa, z wygrawerowanym imieniem żony. Czy ktoś widział? Pomóżcie, popytajcie, i piszcie w razie co!

Dodaj komentarz