Według informacji „Gazety Wyborczej” Błękitni Gąbin nie zamierzają wpuścić fanów „Czarnych Koszul”, aby ci mogli oglądnąć spotkanie swoich piłkarzy.
Jak w Gąbinie przygotowują się do tego spotkania? – W ubiegłym tygodniu odbyła się specjalna narada z udziałem policji, administracji klubu oraz Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, na której omawialiśmy kwestie bezpieczeństwa. Z Polonii dostaliśmy zapotrzebowanie na 200 biletów na ten mecz i byliśmy gotowi przeznaczyć część stadionu dla gości. Do pilnowania porządku zaangażowaliśmy 30 ochroniarzy, 60 strażaków ochotników i około 120 policjantów. W pomoc w zabezpieczeniu bardzo mocno zaangażowało się miasto. Ale w piątek Mazowiecki Związek Piłki Nożnej nałożył na kibiców Polonii zakaz wyjazdów – mówi „Wyborczej” p.o. prezes i jednocześnie trener Błękitnych Gąbin Marek Ledzion.
Z jego wyjaśnień wynika, że nie ma szans, by na meczu pojawiła się zorganizowana grupa kibiców z Warszawy. – Bo na stadion wejdą tylko ci, którzy będą mieć specjalne darmowe bilety. Ich dystrybucją zajmuję się osobiście. W ten sposób będziemy wiedzieć, kto wchodzi na stadion – dodaje Marek Ledzion.
Mimo wszystko fani wybierają się do Gąbina! Wiadomo – nie ważne jak, nie ważne gdzie… Informacje o wyjeździe znajdziecie w poprzednim newsie.
Ciekawego wywiadu portalowi „Weszło!” udzielił Adam Drygalski. Rzecznik prasowy Polonii zdradził w nim m.in. kulisy rozmów z Allesandro Della Valle. Dzięki tej akcji o „Czarnych Koszulach” było głośno. – Gdyby chciał, to grałby. Byłby na to sponsor. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jest to niemożliwe, bo facet, który pracuje w firmie ceramicznej i żyje całe życie w innym kraju, nagle nie zmieni ot tak miejsca zamieszkania. Natomiast… jak on już tu przyjechał, to zaczął się wahać. Zobaczył kibiców, doping. Mówił, że w San Marino na mecze przychodzi po 20 osób. To zresztą nie koniec przyjaźni Alessandro z Polonią, bo przekaże koszulkę, w której strzelił gola Arturowi Borucowi i zostanie ona wylicytowana dla domu dziecka na Międzyparkowej, gdzie nasi kibice prowadzą zbiórkę datków. Nawet z tego względu opłacało się ten ruch zrobić. Co więcej, odezwali się sponsorzy. Z jednym już podpisaliśmy umowę, jest to Drutex. Drugiego zdradzić nie mogę, ale chodzi o dłuższą współpracę – twierdzi Drygalski i dodaje, że marketing jest w tym momencie najważniejszy. – Polonia musi być teraz mocna akcjami, które są wokoło spotkania. Co najmniej 2-3 lata musimy być mocni. Fajną rzeczą np. są skróty z meczów w Orange Sport, możliwe, że niedługo ta stacja pokaże kilka meczów na żywo. Piłkarze muszą robić swoją robotę, czyli walczyć o awanse, a my swoją. W tym sezonie ten awans raczej powinien być. W trzeciej lidze może być trudniej, jak będziemy grali z ŁKS-em i rezerwami Legii.
Z wywiadu można się także dowiedzieć o tym co czekać nas będzie w grudniu na antenach Canal+. Drygalski wraz z Mateuszem Sokołowskim nakręcili film dotyczący Polonii podczas jej ostatniego sezonu w Ekstraklasie. – To będzie film bardziej o grupie ludzi, nie będzie martyrologii, że 2-krotny mistrz Polski, że potem był komunizm, potem kapitalizm, a potem to nie wiadomo, kto jeszcze był. No nie, mamy sezon 2012/2013 i tyle. Celujemy w 90 minut filmu – przekonuje w „Weszło!” rzecznik prasowy Polonii.
Drygalski podzielił się także z czytelnikami historią swojej ostatniej rozmowy z Ireneuszem Królem. – Napisałem mu SMS-a, że zachował się jak frajer. Odpisał, że ja też nie jestem orłem. I tyle. O czy miałbym z nim gadać?
O co chodzi z tym zakazem wyjazdów dla kibiców Polonii??? To jakaś kpina?
To jest ?…..(cenzura), sam napisałem to w nawiasie. Ach ta zielen w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej.
Normalnosc mają obok, mogą spojrzeć (Łódzki Związek Piłki Nożnej)…….jak klub nie chce goscić kibiców ŁKS?…po prostu daje WALKOWER. ŁKS kilka już miał bez gry, takie życie i tak powinno być. Piłka dla kibiców:)…a nie tylko dla zwoleników zielonych.
Moze i te same zwycięstwa Polonii są też powodem?.