„Czarne Koszule” wygrały z Mazurem Gostynin. Polonia odniosła siódme ligowe zwycięstwo z rzędu dzięki czemu utrzymali jednopunktową stratę do prowadzącego zespołu Bugu Wyszków.
Po objęciu prowadzenia w 30. minucie (gol Wojciecha Antczaka) poloniści długo nie znaleźli środków by dobić mało wymagającego, ale ambitnego rywala. Po godzinie gry zrobiło się nerwowo, kiedy goście przycisnęli drużynę „Czarnych Koszul”, zamknęli ich w polu karnym. Przy odrobinie szczęścia udało się wyjść z tego oblężenia obronną ręką, ale jeśli Polonia przeżywa takie momenty z jedną z najgorszych drużyn w lidze, to co będzie z Bugiem? Z opresji Polonię wyciągnął Wojciech Antczak. 20-letni środkowy pomocnik po tej chwili kryzysu strzelił drugą bramkę (on też zdobył pierwszego gola). Wiadomo było, że Mazur nie będzie w stanie odpowiedzieć na ten cios. W ataku gości nie było stać na wiele. W defensywie dzielnie się bronili do końca i bramki już nie stracili.
Po meczu piłkarze Polonii utworzyli szpaler dla schodzących do szatni zawodników gości. Za grę Mazurowi dziękowali oklaskami także kibice „Czarnych Koszul”. Taki to już wyjątkowy na polskich stadionach zwyczaj został wprowadzony od pewnego czasu na Konwiktorskiej.
Polonia Warszawa. – Mazur Gostynin 2:0 (1:0)
bramki: Wojciech Antczak 30 i 65
Polonia: Paweł Błesznowski – Damian Maleszyk, Daniel Grala, Aleksander Fogler, Jacek Karbowniak – Patryk Strus (61. Marcin Kur), Wojciech Antczak Ż, Piotr Tyburski (76. Gerry Madden), Nazar Litun (81. Kacper Lachowicz) – Marcin Kruczyk (46. Danilo Rađenović), Michał Strzałkowski.
Ten nowy zwyczaj?(szpaler)…fajny i to bardzo:). Co do meczu?…zero do tyłu i 2 bramki:), nie ma co narzekać. Strzałkowski?…widac ma charakter i drózyna dla niego najważniejsza:)..inny by sam tylko strzał (mysląc o sławie swojej) a on podawał kolegom:). Co do Lituna?…dlaczego mimo że wychodził na wolne pola tak mało miał podań?. Ma klej w nogach i szkoda że inni tego nie wykorzystują. Antczak?…miał swój dzień, aby tylko nie jeden:). W ogóle była walka i dobry wynik:). Co do Wyszkowa?…myslę ze ten szlagier, wyzwoli od Naszej Dróżyny i….będzie dobrze.
A tak naprawdę to każdy mecz ważny, bo punkty są takie same:).
………….wiem te słowo. DRUŻYNA…ach ta górka do szkoły:)
TO słowo:):):):) hheheheh ale wracając do tematu – Strzałkowski świetnie rozprowadza piłkę! Wiele akcji ofensywnych działo się z jego decydującym udziałem – to niby nic, ale akurat męczyły wszystkich ciągoty do grania „w tył” – choć czasem nie było potrzeby takiej, ale może taka taktyka – w sumie niezła, bo dała trzy punkty :sztandar:
i tak trzymać!
świetny Litun i Kur (chociaż krótko) ogólnie skrzydła super – tylko czasem jakoś się dziwnie pusto w środku robiło i ni z tąd ni z owąd pięciu Mazurzan tam się kręciło – to celowo? 😳
ale szacun za czyste konto i za szpaler dla gości po meczu – to nas odróżnia od reszty polskiej piłki :szal:
A ja bym poszedł na całość i robił szpalery przed i po i jeszcze przegrywał po 0:3 z każdym .
@Kmicic, nie rozumiem Twojego sarkazmu a propos kulturalnego i sportowego zachowania wobec gości. Czy nie czujesz, że jest to obecnie jeden z naszych głównych atutów? Jak sobie wyobrażasz przyciągnięcie szerokiej rzeszy nowych kibiców do klubu grającego w 5-tej lidze rozgrywkowej? Poza tym, to kwestia smaku, dla mnie to jest crème de la crème obecnej atmosfery na K6.
Wszystko ma swoje miejsce i formę. Takie szpalery są na specjalne okazje jak np czyjś ostatni mecz itd itp.
Najlepsza forma dla okazania szacunku dla siebie, rywala i publiki to gra z pełnym zaangażowaniem od pierwszej do ostatniej minuty, a po meczu podanie sobie ręki z podziękowaniem za walkę i postawę.
ps
Przyszło mi do głowy żeby zmodyfikować po swojemu hymn derbów, żeby nasza przyśpiewka była inna, np:
Legia to stara k…,
Legia j.. jest,
Legie trzeba p…,
Sowiecki CWKS!
:raca:
Jerzy Bordziłowski hehe powojenny prezes legii w wojnie 1920 polsko- bolszxewickiej walczył po stronie sowietów, wzięty przez polaków do niewoli pod Kijowem hehe :bomba: