Młodsi czytelnicy mogą nie pamiętać, ale do 2007 roku w telewizji publicznej (na różnych kanałach) prowadzony był program „Siedem dni świat”, w którym prezentowane były najważniejsze wydarzenia polityczne ze świata, które wydarzyły się na przestrzeni ostatnich 7 dni. Wykorzystując patent tego programu w telegraficznym skrócie przedstawię wydarzenia ostatniego tygodnia odnośnie Polonii – całkowicie subiektywnie (żeby nie było, że nie informowałem).
Sobota:
Mecz z Amatorem Maszewo zakończył się zwycięstwem „Czarnych Koszul” 1:0. Był to mecz walki zakończony Happy Endem, czyli fenomenalną interwencją Michała Dudka, który w sobie tylko znany sposób uratował Polonii 2 punkty. Zdobycz punktowa pozwoliła Polonii wspiąć się na 4 pozycję w ligowej tabeli. A samo zachowanie kibiców z Maszewa świadczyło o tym, że postawa kibiców Polonii (zgoła odmienne od zachowania kibiców „innych” warszawskich drużyn) przynosi efekty i stają się oni nader dobrze postrzegani w naszym województwie.
Niedziela:
Dniem spokojnym była. Przeciętny kibic Polonii tego dnia mógł odreagować wydarzenia ostatnich dni (nowy sponsor, interwencja Dudka i kolejne mecze). Jak się okazało była to poniekąd cisza przed burzą. O tym za chwilę.
Poniedziałek:
Nowy tydzień zaczął się od zachwytów „Super Expresiaków” nad różnorodnością piłkarzy Polonii. I wcale nie chodziło o różnorodność fryzur, kolorów włosów, czy innych atrybutów fizjonomii (jak to miało miejsce w Ekstraklasie 😉 ), ale o różnorodność zajęć, które wykonują oprócz gry w „Dumie Stolicy”. No i dowiedzieliśmy się, że jeden to model (nie tylko wtedy gdy broni strzały w kluczowej sytuacji meczu), drugi to student aż dwóch kierunków, który świetnie główkuje nie tylko pod swoją (ale jak pokazał mecz z Naprzodem) i bramką rywali, a trzeci operuje suknem na tyle skutecznie, że wdzięcznych mu za to było 5 tysięcy kibiców na Konwiktorskiej i kolejne tysiące przed monitorami/telewizorami, którzy mogli zobaczyć oprawę z meczu z Wkrą (Marcin jesteś Kozak!).
A oto i zapowiadana burza. „Gazeta Wyborcza” dotarła do zdjęcia, na którym 14-letni chłopcy pokazują pod stadionem na Łazienkowskiej Elżbietę do góry nogami (patrz zdjęcie – z gory przepraszam wszystkich Anglików). Obruszeni tym zjawiskiem panowie Łazarczyk i Basałaj lekko rzecz ujmując nie pochlebnie wyrazili się o młodych Polonistach. Twierdząc, że to właśnie przez młodych piłkarzy później „kibice znad kanałku” źle się zachowują. Chyba według tych panów, cytując kultowa „Seksmisję” Machulskiego Kibice Polonii „Nie odpowiadają tylko za gradobicie trzęsienie ziemi i koklusz”!
Wspomnieć również wypada o tym, że kibice Polonii – wywieszając transparent i zapalając znicze – tego dnia uczcili 74 rocznicę napaści Związku Sowieckiego na Polskę!
Środa:
W środę oczy wszystkich Polonistów skupione były na Ostrołęce (części na monitorach pokazujących obraz z Ostrołęki, ale to już szczegół). No i nasi znowu pokazali, że wygrywać w tej lidze już się nauczyli i z kwitkiem odprawili kolejną drużynę z czuba tabeli i to na jego boisku! Równie dobra informacje napłynęły z Maszewa i Mławy, gdzie naszych głównych rywali do walki o awans opykali Amator i MKS Przasnysz! W szale radości Paweł z Czarnej Koszuli zapowiedział zgodę z Amatorem, ciekawe tylko z kim tę zgodę trzeba by było ustalić 😉
Tego dnia ponadto zobaczyłem w telewizji jak dużo dała nam inwestycja naszego nowego sponsora z branży finansowej. Pozazdrościł mu bowiem konkurent (jeden z duuuuuuuuuużych banków), w którego reklamie zobaczyłem jak w mieszkaniu w centrum Warszawy para rozmawia o tym, że:
– Dzisiaj gra Borussia – mówi on;
– Nasza POLONIA!!!! – odpowiada ona.
Może to ten kolejny sponsor, o którym była ostatnio mowa!
Czwartek:
Tego dnia miejsce miały dwa znaczące wydarzenia. Po pierwsze zapowiedziano przybycie do Polonii reprezentanta kraju (jeszcze rok temu by to nas nie dziwiło), który notabene potrafił pokonać ostatnio, w meczu swojej reprezentacji samego bramkarze „Świętych” z Southampton. Nie wiem co wyjdzie z tego transferu, ale szum medialny znowu powstał wokół Polonii (taki pozytywny szum medialny oczywiście), a to dobrze!
Druga rzecz, która tego dnia zwróciła moją uwagę to wydarzenia z miasta oddalonego od Warszawy o blisko 2 tysiące kilometrów. Tam właśnie nasi sąsiedzi pokazali co potrafią i zaraz po informacji o zamknięciu stadionu na 1 mecz załatwili sobie zamknięcie stadionu na mecz numer dwa. Ponadto chcieli dokonać tego co nie udało się nikomu przez ostatnich 2 i pól tysiąca lat – czyli zburzyć Koloseum (na szczęście się nie udało i również kolejne pokolenia będą mogły oglądać ten cud architektury). Zastanawia mnie tylko jedno, czemu tym razem panowie Łazarczyk i Basałaj siedzą cicho? Czyżby dlatego, że tam nikt Elżbiety nie odwracał? Chociaż może to i lepiej (że siedzieli cicho) bo gotowi pewnie by byli znowu jakiegoś Bogu-ducha winnego Polonistę posądzić o sprowokowanie tych incydentów (albo te reklamę opisywana wcześniej).
Piątek:
Dzień się jeszcze nie skończył, ale raczej upadł temat przejścia wyborowego strzelca reprezentacji San Marino do Polonii, chociaż władze Polonii zarzekają się, że będzie on obecny na stadionie podczas sobotniego meczu z Czarnymi Węgrów, czy się to jednak uda – zobaczymy.
Szykujmy się na jutrzejszy mecz, wesprzyjmy naszych piłkarzy i pomóżmy w zdobyciu kolejnych 3 punktów. Być może już jutro wedrzemy się na 1 miejsce w ligowej tabeli???
Na zakończenie zagadka?
Co ma wspólnego: były pomocnik Spartaka Moskwa, napastnik Juventusu Turyn, napastnik Manchesteru United (i największa gwiazda reprezentacji Anglii) i niedoszły obrońca Polonii Warszawa???
Każdy z nich zdobył gola dla swojej reprezentacji w eliminacjach Mistrzostw Świata 2014 przeciwko Polsce.
Przyznacie, że to dość elitarne grono klubów 🙂
Wspomniana reklama:
http://tnij.org/0jdt
Makumb, dla mnie bomba! a już zwłaszcza wtorek :). Czekam na kolejny tydzień!
Fajny tekst Marcinie 3:-)