Do początku pierwszego IV-ligowego meczu „Czarnych Koszul” z Wkrą Żuromin pozostało już niewiele czasu. Zachęcamy do nabywania biletów już od 12:00…
Pozwoli to wszystkim maruderom na uniknięcie kolejek. Można także nabywać jeszcze karnety.
Znamy osiemnastkę meczową delegowaną na mecz z Wkrą. Piotr Dziewicki pierwszy zespół może wystawić z tych zawodników:
- bramkarze Paweł Błesznowski, Michał Dudek;
- obrońcy Tomasz Dudek, Aleksander Fogler, Daniel Grala, Jacek Karbowniak, Kacper Lachowicz, Damian Maleszyk;
- pomocnicy Maciej Biernacki, Bartłomiej Gołaszewski, Bartłomiej Kucharski, Marcin Kur, Aleksander Majerz, Patryk Strus, Piotr Tyburski;
- napastnicy Edgar Ghazaryan, Jacek Kosmalski, Michał Strzałkowski.
Spotkanie może być wielkim wydarzeniem dla wspomnianych. Ilość sprzedanych biletów jest spora. Do piątku wieczorem całosezonowe karnety na spotkania Polonii wykupiło blisko tysiąc osób. Nie odstraszyła ich cena jak za produkt luksusowy – 250 zł. Już to było zadziwiające, ale obraz przed kasami w piątek wieczorem zadziwił wszystkich. – Zobaczyłem to i własnym oczom nie wierzę. Myślałem, że to fotomontaż. Tyle ludzi na IV ligę – opowiadał „Gazecie Wyborczej” Paweł, kibic warszawskiej drużyny od 40 lat. Kolejka kibiców po bilety, długa na 150-200 metrów, nie malała przez cztery godziny. – Myśleliśmy, że mecz będzie chciało obejrzeć około 3 tys. widzów, ale teraz musieliśmy zweryfikować nasze przewidywania. Oceniamy, że w niedzielę na stadionie pojawi się nawet 5 tys. ludzi, może nawet komplet – przewiduje w „GW” rzecznik prasowy „Czarnych Koszul” Adam Drygalski.
Pomijając zintegrowanie się kibiców w obliczu niedoli klubu, to wyjątkowe jak na tę ligę zainteresowanie wynika również z akcji promocyjnych podjętych przez działających dziś na Konwiktorskiej ludzi. Karnety codziennie sprzedawali znani sympatycy Polonii: aktor Stefan Friedmann, prezenter Maciej Dowbor, scenarzysta Doman Nowakowski, aktorka Agnieszka Wielgosz. Informacje o tym, mimo że nie działa strona oficjalna, podawane były przez inne kanały komunikacji. Zadbano o krótką prezentację drużyny, co nie zawsze było regułą w czasach Józefa Wojciechowskiego.
Pojawiło się również kilka innych akcji. Najnowsza: darmowe lekcje hiszpańskiego dla dzieci kibiców u tłumacza byłego trenera „Czarnych Koszul” José Marí Bakero Ivana Fernandeza.
Fani z zagranicy, nie z Warszawy, będący na wakacjach mogą oglądać mecz za pośrednictwem internetu. Według umów, które zawarł klub – spotkanie powinno pojawić się na stronie www.echarity.tv.
Znamy już dalsze losy dwójki testowanych zawodników. José Álvarez Haya nie zagra w barwach Polonii. Piłkarz z Hiszpanii ma problemy z nadwagą. – Jego przygotowanie fizyczne było na słabym poziomie i postanowiliśmy z niego zrezygnować ze względu na to, że potrzeba by było dwóch, trzech miesięcy, żeby go doporowadzić do gry – zdradził nam asystent Dziewickiego, Emil Kot. Haya teraz dostanie szansę w Łódzkim Klubie Sportowym, który również występuje w IV lidze.
Z zespołem nadal trenować będzie Marcin Kruczyk, którego przed laty wypatrzył Kot. – Widziałem go na własne oczy w wieku 14 lat kiedy to byłem z drużyną Marcovii na obozie i wtedy Marcin osobiście rozstrzelał mój zespół. Strzelił chyba 9 bramek i już wtedy chciałem ściągnąć go do Marcovii wraz z Łukaszem Zalewskim, ale na przeszkodzie stanęło gimnazjum, szkoła i rodzice nie chcieli go puścić do miasta. Rok temu dostałem listę zawodników od Remka Lembowicza, na której był właśnie Kruczyk – opowiada Kot, który wtedy powiedział o tym trenerowi Dziewickiemu. Wraz z nim pojechał na Mazury. Kruczyka oglądali w meczu Fortuna Gągławki – Błękitni Pasym. Pokazał się z dobrej strony – Dostał zaproszenie na testy i u nas został – zdradza Kot.
Ładna ta Agnieszka;)..tak naprawdę to śliczne są wszystkie Polonistki. Nowa Drużyna, jestem pewny że…niedługo nowe Gwiazdy Polskiej piłki.
Nowe też logo, Pani Agnieszka z uśmiechem fajnie je reklamuje;).
Może, i nowy hymn by się przydał?..ten obecny? niezły ale? może Polski?…jakiś konkurs?..ja bym piosenkę p. Maleńczuka proponował…”Nie wierzę jej”…tylko zmienił słowa ..ten refren na Pooloonięę. Może by się zgodził?….to przeciesz fań Crakovii:).
A słowa niezłe….ten ból głowy,:) i w ogóle 🙂 i do śpiewania ten refren łatwy dla każdego.