Piłkarze Piotra Stokowca nie sprostali ostatniemu zespołowi T-Mobile Ekstraklasy. W dzisiejszym meczu gościom z Bełchatowa wystarczyła jedna bramka by pogrążyć Polonię. W 57 minucie Kamil Wacławczyk bezpośrednio z rzutu wolnego pokonał Mariusza Pawełka.
27 kwietnia 2013, 13:30 – Warszawa (Stadion Polonii Warszawa)
Polonia Warszawa – GKS Bełchatów 0:1 (0:0)
bramki: Kamil Wacławczyk 57
Polonia: Mariusz Pawełek – Aleksandar Todorovski, Tomasz Hołota, Martin Baran, Adam Pazio – Paweł Wszołek, Jakub Tosik, Łukasz Piątek, Jacek Kiełb (62. Piotr Grzelczak), Miłosz Przybecki (77. Mateusz Michalski) – Daniel Gołębiewski (70. Krzysztof Kopciński).
GKS: Emilijus Zubas – Raúl González, Seweryn Michalski, Maciej Wilusz, Rafał Kosznik – Mateusz Mak (89. Krzysztof Michalak), Grzegorz Baran, Szymon Sawala, Kamil Wacławczyk, Łukasz Madej (90. Bartosz Żurek) – Bartłomiej Bartosiak (79. Michał Mak).
sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).
żółte kartki: Pazio, Tosik, Piątek, Hołota, Baran – Wacławczyk.
czerwona kartka: Adam Pazio (56. minuta, Polonia, za drugą żółtą).
widzów: 2500.
Szkoda tego meczu. Nawet w tak złej sytuacji finansowej i bałaganie organizacyjnym nie można przegrywać z ostatnim zespołem w lidze. Tym bardziej, że Bełchatów jest rzeczywiście słaby, a i z kasą u nich również krucho.
Kamienna dziś in minus: nie dość, że mocno przerzedzona, wypełniona może w 1/5 to i cichsza w dopingu niż Główna. Jest nad czym myśleć tzw. Kumatym i Decyzyjnym.
Sportowo dziś pod psem. Wolno, bez pomysłu na grę, bez większego zaangażowania, z wieloma kartkami wynikającymi głównie ze złego ustawiania się, nie nadążania za przeciwnikiem i ratowania przegranych indywidualnych pojedynków. Potencjał Polonii ( nawet tak przetrzebionej ) powinien dać nam zwycięstwo bez wysiłku. W składzie Bełchatowa są same nononejmy. Może poza już wypalonym Madejem i zapowiadającym się znakomicie Zubasem. Piątek do spółki z Kiełbem, Przybeckim i Wszołkiem powinni rozrywać defensywę GKSu. Jak było – widzieliśmy.
Doły tabeli podciągają, do zdobycia jeszcze mają po 18 punktów. Chyba nas jednak nie miną
oby Podbeskidzie i GKS zaczęły tracić punkty. Kolejny sezon w Ekstraklapie zagrożony nie tylko z przyczyn organizacyjnych.
Ale te drużyny grają lepiej niż Polonia, poza tym Król nie dostałby pieniędzy za miejsce w tabeli.
Na Kamiennej piknik. Sektor rodzinny bawi się w ultras. Dzieciaki pozdrawiają zgody (co chyba zarzucił ksiądz 😆 ). Za to uwielbiam ten klub. Tu nigdy nie będzie, jak na innych stadionach. :ok:
Była walka i to było ważne. Szkoda że nie wpadła bramka(Wszołek początek pierwszej połowy). Doping był dobry(mimo małej widowni). Jak zwykle (prawie) panowie sędziowie ustawiają wyniki meczu, te kartki, ten wolny (utrata po nim bramki).Szkoda że kolejna pechowa porażka, szkoda że walka piłkarzy kolejny raz poszła na marne. :sztandar: