Po 22. kolejce T-Mobile Ekstraklasy portal „2×45” opublikował jedenastkę i antyjedenastkę kolejki. Wśród pomocników z pierwszej 11 można było znaleźć ofensywnego gracza „Czarnych Koszul” Jacka Kiełba. W notowaniach przeprowadzonych przez stronę oficjalną, Kiełb również został wybrany przez kibiców Polonii najlepszym graczem w meczu ze Śląskiem Wrocław.Przypomnijmy, że 25-latek w sobotnim pojedynku z aktualnym mistrzem Polski spędził na boisku 76 minut i dwa razy wpisał się na listę strzelców. Średnia wystawionych mu ocen wynosi w przybliżeniu 8,20. Przyzwoite noty zebrali również kompani Kiełba z linii ofensywy: Paweł Wszołek i Miłosz Przybecki, a także zawodnicy defensywni: Łukasz Piątek i Aleksandar Todorovski. Warto również zwrócić uwagę na osobę Konrada Wrzesińskiego, który – mimo tego, że rozegrał tylko 45 minut – zdobył w miarę wysoką średnią ocen 5,90.
Zdaniem „Gazety Wyborczej” po zakończeniu sezonu z Polonii Warszawa odejdą kolejni zawodnicy. O ile klub stracił ostatnio blisko „11” graczy, o tyle ta tendencja prawdopodobnie zostanie zachowana. Jest tajemnicą poliszynela, że klubu nie stać na utrzymanie większości zawodników, w związku z tym kadra będzie coraz bardziej wyszczuplana. Jedyną niewiadomą w całej sytuacji są nazwy przyszłych klubów większości naszych zawodników.
„Pierwszy z podtapianego okrętu zszedł Wojciech Szymanek. Pomógł mu w podjęciu takiej decyzji trener Piotr Stokowiec, ale wychowanek Polonii już przed decyzją szkoleniowca o odsunięciu go od drużyny zdecydował, że woli grać w I lidze niż ekstraklasie. W drużynie „Czarnych Koszul” grał mało, wtedy kiedy kontuzjowani byli jego koledzy, nie był piłkarzem podstawowego składu. W myśl zawartego niedawno porozumienia z Polonią pożegnają się Łukasz Piątek i Aleksandar Todorovski. Obaj mają kontrakty ważne do 2014 roku. Wcześniej zagrozili, że złożą do PZPN pisma o unieważnienie umów z winy klubu. Nie zdecydowali się na ten krok, dograją w drużynie „Czarnych Koszul” do końca sezonu, zrzekną się części należności, ale potem chcą odejść za darmo. Polonii nie stać na Sebastiana Przyrowskiego. Zarabia 60 tys. zł miesięcznie, kontrakt wygasa mu w czerwcu, a wartość 31-letniego bramkarza maleje z meczu na mecz. Wątpliwe, żeby został w drużynie Mariusz Pawełek. Zarabia mniej niż jego konkurent w bramce, ale on sam stracił już cierpliwość do niesłownego prezesa Ireneusza Króla. Trenerzy myśleli już o tym wcześniej, dlatego pozwolili na dość ryzykowny ruch – wypożyczenie do drugoligowego Radomiaka Dominika Budzyńskiego. On miałby być w przyszłym sezonie bramkarzem numer 1. Do Lecha Poznań wróci z wypożyczenia bohater meczu ze Śląskiem Wrocław Jacek Kiełb. Pewnie po to, żeby odejść potem gdzie indziej. Umowa kończy się związanemu z Konwiktorską od wielu lat Danielowi Gołębiewskiemu. Ostatnio wychowanek Polonii stracił miejsce w jedenastce, jest w słabej formie, chyba niezbyt dobrze rozumie się z trenerem, również spełnia warunki, żeby odejść. Na tych wszystkich piłkarzach Polonia nie ma szansy zarobić. Są jednak jeszcze w tej drużynie gracze z perspektywami ciekawego transferu. Listę tę otwiera Paweł Wszołek. 20-letni pomocnik stracił w tej rundzie formę, miejsce w pierwszej reprezentacji, ale wciąż jest gorącym towarem na piłkarskim rynku. Gra regularnie w kadrze olimpijskiej, strzelił gola w meczu z Łotwą. Zimą zrezygnował z transferu do Hannoveru 96, ale po to, żeby odejść latem. Już w ubiegłym roku miał ofertę z klubu Serie A. I raczej w kierunku Półwyspu Apenińskiego mógłby podążyć występujący od 2009 roku w Warszawie piłkarz. Na transferze Polonia wcale nie musi dużo zarobić. Wszołek może wykupić swój kontrakt na zasadzie prawa Webstera (wpłacić równowartość zarobków do końca umowy) za mniej więcej 200-300 tys. zł. Ale też zadeklarował zimą, że chce pomóc klubowi i odejść za niewielką sumę odstępnego. Objawieniem tej rundy w Polonii jest Miłosz Przybecki. Jego przyszłością zajmuje się prężnie działająca agencja menedżerska Fabryka Futbolu. To ona przeprowadziła transfer Bartosza Bereszyńskiego z Lecha do Legii. Jeśli w Warszawie będą szukać pieniędzy ze sprzedaży piłkarzy, to na najszybszym graczu ekstraklasy „Czarne Koszule” mogą najszybciej coś zarobić. W ostatnim czasie spada marka Adama Pazio, ale mimo że słabiej grający rówieśnik Wszołka ma jeden walor, jest jeszcze młody” – podaje na swojej stronie internetowej „Gazeta Wyborcza”.
Na łamach dzisiejszego „Przeglądu Sportowego” ukazał się krótki wywiad z honorowym prezesem Polonii Jerzym Piekarzewskim. Wypowiedział się między innymi na temat jego udziału w widowiskach sportowych Polonii: „- Nie mam ochoty chodzić na mecze Polonii, bo ten klub wiecznie się niszczy!” W dalszej części podaje powody zniechęcenia Polonią: „- Przecież ostatnio perfidnie oszukał nas sędzia w Łodzi. Nie ma żadnej pomocy ze strony władz miasta. Badałem to ostatnio i wszędzie w Polsce rajcy miejscy pomagają. Nawet w Gliwicach. A tutaj właściciel klubu musi płacić olbrzymie pieniądze za korzystanie z obiektu. Mam takie wrażenie, że wszyscy chcieliby, by ta moja ukochana Polonia spadła”. Prezes Piekarzewski pokusił się także o porównanie poprzedniego prezesa Józefa Wojciechowskiego z obecnym – Ireneuszem Królem: „- Mówiłem, że ten człowiek zabił mi dziecko. Tak było, bo dla mnie Polonia jest właśnie taką jedyną i ukochaną córką. Wojciechowski chciał dobrze, ale nie znał się na futbolu. Za pieniądze, jakie wyłożył, Polonia powinna być teraz mistrzem sześć razy z rzędu. A tu widzi pan jaka była klapa. Za bardzo go nie znam. Nie mieliśmy okazji dłużej porozmawiać. Ale jedno wiem – ten człowiek z kolei nie ma pieniędzy„. W przytaczanych fragmentach wywiadu, Piekarzewski broni decyzji trenera Piotra Stokowca o odsunięciu Wojciecha Szymanka od pierwszego składu: „- Szymanek jest wychowankiem Polonii. Piłkarz, który jest tak związany z klubem, nie powinien publicznie tego wszystkiego mówić. Takie rzeczy załatwia się w szatni. Poza tym niech pan zobaczy co by było, gdyby Stokowiec nie zareagował. Wtedy inni piłkarze poszliby do mediów. I mówiliby jeszcze więcej” – kończy były prezes Polonii Warszawa.
Po rażących błędach sędziów bramkowych podczas meczu Wisły Kraków z Legią Warszawa, Kolegium Sędziów PZPN podjęło decyzję o rezygnacji z prowadzenia rozgrywek przez pięciu sędziów. Obecnie będzie sędziować standardowa trójka arbitrów, a nowe przepisy mają wejść w życie od zbliżającej się 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Szef Kolegium Sędziowskiego Zbigniew Przesmycki przyznaje, że był to nieudany eksperyment: – „Myśleliśmy, że warto korzystać z dodatkowej pomocy arbitrów stojących za bramkami. Dziś już wiemy, że tak nie jest” – dodaje Przesmycki. Prezesi klubów Ekstraklasy wielokrotnie uskarżali się na niski poziom sędziowania na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce. Czarę goryczy przelała sytuacja z sobotniego meczu Wisły Kraków z Legią Warszawa, gdy pierwsza bramka dla stołecznej drużyny padła po podaniu wykonanym już zza linii końcowej boiska. Choć dobrze ustawiony był wtedy arbiter bramkowy, to nie zdecydował się on przerwać gry, czego skutkiem był nieprawidłowo zdobyty przez legionistów gol.
W tekście Gazety Wyborczej jest bład (a dokładniej niedopowiedzenie) odnośnie Daniela Gołębiewskiego. Jakiś czas temu przytaczalismy z nim wywiad, w którym mówił, że jego kontrkt jest ważny do lipca 2014 roku – gdyż uległ automatycznemu przedłużeniu za okres wypożyczenia (do Korony i Górnika).
Jednak tak jak napisała Wyborcza kontrakt mu sie kończy (tyle, że za rok 😉 )
Makumb, dzięki za korektę 😉 Trochę nieopatrznie ich zacytowałem w przypadku sprawy ewentualnego odejścia Dyzia 🙂
po przeczytaniu nazwisk chłopaków, którzy pewnie odejdą zacząłem się zastanawiać kto zostanie. Morozov i Baran, Tosik, Hołota (?), dwaj słynni napastnicy (choć oni są chyba tylko wypożyczeni), Jimmy (jeśli się wykuruje), no i młodzi. Chyba że oni też sobie coś wypatrzą… za ciekawie to nie wygląda 🙁
Pozostaje zacytowac przeczytane, zresztą chyba na tutejszych stronach „Kibic Polonii, nawet ateista, musi być z konieczności osobą wierzącą”. Do kłopotów z właścicielem dochodzi ból głowy z powodu żenujacych zachowań na Kamiennej. Wierzę jednak, że Polonia w kolejnym sezonie będzie grać w ekstraklapie. Jeśli nie, to i tak będziemy z synem chodzić na Konwiktorską, byle jej nas nie pozbawiono!
Odejście zawodników z nazwiskami lub bez to najmniejszy problem . Najgorszą rzeczą jaka może nas spotkać to nieotrzymanie licencji z powodu zaległości wypłat . Nowego sponsora nie widać a obecny napsuł krwi wszystkim .
Bardzo dużo mówi się i pisze o naszych poglądach politycznych . Te trzeba zostawić za bramą . Jeżeli będziemy się tym afiszować i kłócić na stadionie to frekwencja spadnie o połowę . Ludzie macie ulice i place i tam je pokazujcie .
Nie samymi kłopotami Polonia stoi:
http://poloniawarszawa-ksp.blogspot.com/2013/04/nie-samymi-kopotami-polonia-stoi.html
Podstawową sprawą jest otrzymanie licencji. Ale aby otrzymać licencję na grę w ekstraklasie to … . Itd, itp.
ciężko się czyta takie rzeczy na ten moment mimo wszytko niepewna przyszłość. a tu już trzeba sie liczyć z kolejnymi rozstaniami, też bez żadnego zysku ? (oby nie) zostaniemy z góra 7 średnimi zawodnikami którzy grają mniej lub bardziej regularnie, a gdzie reszta? gdzie ofensywa znów łapanka ? i walka o utrzymanie od początku?
pomyśli człowiek jaka drużyna personalnie była na starcie tego sezonu co pokazała o co mogła walczyć i aż żałuje.
Król łachudro miałeś chamie złoty róg … kręciłeś, chciałeś zachachmęcić kasę, wystarczyło zapłacić, a miałbyś mistrzowską drużynę która dała by profity, a tak straciłeś kasę, straciłeś twarz.